Huczne obchody "Super Saturday" w UK. Sprzedano 8,52 mln litrów piwa
Angielska policja miała wczoraj bardzo pracowitą noc - podjęto setki interwencji w związku z antyspołecznymi zachowaniami. Służby zapewniły, że były przygotowane na taką skalę problemów, w związku z czym możliwe było szybkie i sprawne działanie.
W mediach społecznościowych krążą zdjęcia, na których można zobaczyć tłumy mieszkańców w pobliżu pubów i barów. Wielu z nich ignorowało zasady dystansu społecznego i nie nosiło maseczki.
Ponieważ kluby wciąż pozostają zamknięte, zorganizowano tysiące ulicznych imprez w pobliżu publicznych parkingów czy parków.
W sieci pojawiły się dziś komentarze m.in. na temat londyńskiego Soho. Zdaniem świadków i okolicznych mieszkańców, ulice tej części brytyjskiej stolicy do samego rana były zapełnione tłumami imprezowiczów.
Internauci w większości krytycznie komentują dziś zachowanie nieodpowiedzialnych mieszkańców Wielkiej Brytanii. W wielu miejscach wezwano rząd do pełnego przywrócenia restrykcji, a także wskazano, że "wczorajsze wydarzenia jasno pokazują, że nie można dawać społeczeństwu palca, ponieważ weźmie całą rękę".
Minister zdrowia Matt Hancock, zapytany dziś o wczorajsze zajścia odpowiedział, że "zdecydowana większość osób, które wczoraj wyszły do pubów, zachowywała się tak, jak powinna i przestrzegała zasady dwóch metrów".
When you see the lads at the pub ðð¼ðð»ð»ð»ð» pic.twitter.com/yTHoWrLuz0
— nicky adams (@nickyadams10) July 4, 2020
Czytaj więcej:
UK: Po otwarciu puby odwiedzi 6,5 mln osób. To o 1,5 mln więcej niż zwykle
83 proc. Brytyjczyków "za" ponownym zamknięciem kraju w razie drugiej fali epidemii
Johnson: Dzisiejsze luzowanie restrykcji "to największy krok w kierunku normalności"