Finlandia: Ograniczenia w związku z koronawirusem będą przedłużone o miesiąc
Zgodnie z deklaracją rządu, wprowadzone wcześniej ograniczenia – przewidziane do 13 kwietnia – dotyczące m.in. zamknięcia granic, zakazu zgromadzeń powyżej 10 osób, czy zamknięcia szkół wszystkich szczebli, będą przedłużone do 13 maja. Minister edukacji Li Andersson przyznała, że należy się liczyć też z tym, że w szkołach system nauki przez internet potrwa dłużej – do końca maja, a uczniowie "w tym roku szkolnym do klas już nie wrócą".
W stanie wyjątkowym otwarte w Finlandii pozostają przedszkola oraz klasy 1-3 podstawówek, tak aby zapewniona była opieka najmłodszym, a rodzice mogli wykonywać swoją pracę.
W ramach ograniczeń zamknięte są też placówki kulturalne, biblioteki czy niektóre obiekty sportowe, a zalecane jest unikanie zbędnego przebywania w miejscach publicznych. Od soboty zamknięto też granice stołecznego okręgu administracyjnego.
Ostatecznie o utrzymaniu w mocy dłuższego okresu stanu wyjątkowego zadecyduje parlament.
Na konferencji premier Marin zapowiedziała też większe ograniczenia w przemieszczaniu się przez granicę fińsko-szwedzką. W Szwecji są łagodniejsze ograniczenia epidemiczne, a w regionie fińskiej Laponii potwierdzono już przypadki zakażeń związane z transgranicznymi dojazdami do pracy.
W ramach dodatkowych działań na terenie całej Finlandii do końca maja zamknięte będą restauracje, kawiarnie oraz bary; dozwolona będzie sprzedaż na wynos.
Tymczasem już około 303 tys. osób z różnych sektorów gospodarki jest już objętych procedurą zwolnień grupowych. To znacznie więcej niż obecna liczba bezrobotnych - wynika z zebranych na koniec marca danych resortu zatrudnienia i gospodarki.
Przez rynek pracy przejdzie istne "tsunami" - pisze lokalna prasa, komentując codziennie uaktualniane przez resort dane o zatrudnieniu i podkreśla, że liczba bezrobotnych w kraju wkrótce może znacząco wzrosnąć.
Centralna Izba Handlowa (Keskuskauppakamari) opublikowała dzisiaj wyniki sondażu, na który odpowiedziało prawie 3 400 przedsiębiorstw. Wynika z niego, że dwie na trzy firmy zamierzają urlopować lub zwolnić pracowników. "W ciągu dwóch tygodni sytuacja pogorszyła się znacząco" - podano w komunikacie izby. Jak tłumaczy jej dyrektor Juho Romakkaniemi, z poprzedniego badania wynikało, że dla połowy przedsiębiorstw sytuacja związana z koronawirusem nie miała negatywnego przełożenia na obroty. Obecnie potwierdza to już tylko dla jedna czwarta podmiotów.
Z badania izby wynika również, że dwie trzecie przedsiębiorstw zaczęło już albo zamierza skorzystać z rozwiązań kryzysowych zaproponowanych przez rząd.
Ministerstwo zatrudnienia i gospodarki ogłosiło dzisiaj plan przyznania dotacji w wysokości 2 tys. euro dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Kwota ta jest przeznaczona dla drobnych przedsiębiorców, którzy wykażą, że od początku 2020 r. w związku z epidemią koronawirusa kondycja ich firmy pogorszyła się, a obroty spadły. Aplikacje będą rozpatrywać poszczególne gminy, a pula środków na ten cel to 100 mln euro, zaplanowana na wypłaty od marca do końca sierpnia. Oferta skierowana jest także do freelancerów. Niezależnie od tego samozatrudnieni, których sytuacja pogorszyła się w związku z kryzysem koronawirusowym, mają prawo wystąpić o zasiłki dla bezrobotnych.
Wcześniej fiński parlament zaakceptował przyznanie dodatkowej pomocy w wysokości 1 mld euro dla małych i średnich firm.
Dotychczas w Finlandii potwierdzono ponad 1 300 przypadków zachorowań na Covid-19. Zmarło 13 osób.
Czytaj więcej:
Finlandia: Koronawirus u dzieci i młodzieży "częściej niż w innych krajach"
Finlandia i Szwajcaria: Stan wyjątkowy w związku z koronawirusem
Finlandia trzeci raz otrzymała tytuł najszczęśliwszego miejsca do życia