Liczba ofiar koronawirusa drastycznie wzrosła jednego dnia
Do północy w Chinach kontynentalnych infekcję potwierdzono u prawie 60 tys. pacjentów. 1 367 spośród zakażonych zmarło, a 5 911 wyzdrowiało i zostało już wypisanych ze szpitali - podały dzisiaj chińskie media, powołując się na najnowsze dane państwowej komisji zdrowia.
Rekordowe wzrosty dotyczą prowincji Hubei w środkowych Chinach w ognisku epidemii, gdzie wczoraj stwierdzono 242 zgony spowodowane wirusem i potwierdzono 14 840 zakażeń. Dobowa liczba zgonów była tam dwa razy wyższa, a wykrytych infekcji - prawie dziesięciokrotnie wyższa niż poprzedniego dnia.
Służby medyczne w Hubei klasyfikowały dotąd pacjentów jako zarażonych nowym koronawirusem tylko wówczas, gdy potwierdziły to badania laboratoryjne. Niedobór zestawów do testów RNA i problemy z ich wykonywaniem opóźniały diagnozę, leczenie i izolację pacjentów, co utrudniało walkę z epidemią - oceniali komentatorzy.
W prowincji zaczęto jednak diagnozować pacjentów bez oczekiwania na wyniki testów RNA, lecz na podstawie analizy wyników tomografii komputerowej (TK), która uwidacznia zmiany chorobowe w płucach. Według regionalnej komisji zdrowia, nowa procedura przyspieszy leczenie i zwiększy szanse jego powodzenia.
"Zmiana procedur diagnostycznych może wyjaśnić skok liczby zmarłych" - przekazała agencji Reutera Raina McIntyre, która kieruje badaniami nad bezpieczeństwem biologicznym w Instytucie Kirby’ego na Uniwersytecie Nowej Południowej Walii w Sydney.
"Przypuszczalnie są zgony ludzi, którzy nie zostali zdiagnozowani na podstawie badania laboratoryjnego, ale mieli TK. Ważne, aby oni też byli liczeni" - wskazała ekspertka. Nowa procedura obowiązuje obecnie tylko w prowincji Hubei.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła we wtorek, że epidemia stanowi poważne zagrożenie dla świata, potencjalnie większe niż terroryzm. Pierwsza szczepionka przeciw wirusowi może być dostępna za 18 miesięcy.
Czytaj więcej:
Koronawirus zabił lekarza, który jako pierwszy ostrzegał przed epidemią
Rząd UK: Koronawirus "bardzo poważnym" zagrożeniem dla zdrowia publicznego
Eksperci: Okres inkubacji koronawirusa może wynosić nawet 24 dni
Brighton: Koronawirus wykryty u pracownika przychodni, placówkę zamknięto
Szef WHO: Wybuch koronawirusa "bardzo poważnym zagrożeniem dla świata"
Wyzdrowiał Brytyjczyk, który zaraził się koronawirusem w Singapurze