Szef WHO: Wybuch koronawirusa "bardzo poważnym zagrożeniem dla świata"
Dwudniowe spotkanie w Genewie z udziałem ponad 400 naukowców i przedstawicieli państw ma na celu przyspieszenie opracowywania leków, diagnostyki i szczepionek przeciwko koronawirusowi podobnemu do wirusa grypy w obliczu rosnących obaw o jego zdolność do rozprzestrzeniania się - podaje agencja Reutera.
Do tej pory w Chinach zanotowano 42 708 potwierdzonych przypadków zakażenia nowym koronawirusem, w tym 1 017 przypadków śmiertelnych.
"W 99 proc. przypadków w Chinach sytuacja jest wciąż bardzo niebezpieczna dla tego kraju, ale stanowi również zagrożenie dla reszty świata" - ocenił szef WHO. "Mamy nadzieję, że jednym z rezultatów tego spotkania będzie uzgodniona mapa drogowa badań, wokół której badacze i darczyńcy będą się koncentrować" - wskazał Tedros.
"Najważniejsza jest solidarność, solidarność i jeszcze raz solidarność. Ma to szczególne znaczenie w odniesieniu do dzielenia się próbkami i informacjami o sekwencjach zakażeń" - zaznaczył Tedros. Jak dodał, żeby pokonać epidemię, "potrzebne jest otwarte i sprawiedliwe dzielenie się danymi, zgodnie z zasadami uczciwości i sprawiedliwości".
Dr Mike Ryan, czołowy ekspert WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych, ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że genewskie spotkanie to "inicjatywa mająca na celu scentralizowanie naszej wiedzy" oraz określenie luk w tej wiedzy i wygenerowanie danych dla pilnie potrzebnych interwencji medycznych.
"To nie jest po prostu dyskurs naukowy, istnieją duże problemy związane ze sposobem zarządzania całym tym procesem" - zaznaczył Ryan, cytowany przez Reutera. Podkreślił, że należy "zapewnić równy dostęp" do wszelkich materiałów pochodzących z badań i zatwierdzonych przez organy regulacyjne. "Zebranie wszystkich razem, jak sądzę, przyniesie postęp pod względem spójności i ustalania priorytetów" - dodał.
Tedros odniósł się do "pewnych przypadków przekazywania koronawirusa z człowieka na człowieka u osób, które nie podróżowały do Chin". Powołał się przy tym na przypadki zakażeń, do których doszło w tym tygodniu we Francji i Wielkiej Brytanii. U pięciu obywateli brytyjskich zdiagnozowano koronawirusa po pobycie we Francji w tym samym domku na wyjeździe narciarskim z osobą, która wcześniej była w Singapurze.
"Wykrycie tej niewielkiej liczby przypadków może być iskrą, z której wybuchnie większy pożar. Ale na razie jest to tylko iskra. Naszym celem pozostaje powstrzymanie (epidemii koronawirusa)" - zaznaczył szef WHO.
Czytaj więcej:
Lotnisko Chopina stosuje światowe zalecenia ws. koronawirusa
Co czwarty przypadek zakażenia wirusem Wuhan "jest poważny"
Koronawirus zabił lekarza, który jako pierwszy ostrzegał przed epidemią
Brighton: Koronawirus wykryty u pracownika przychodni, placówkę zamknięto
Wyzdrowiał Brytyjczyk, który zaraził się koronawirusem w Singapurze