Primark otworzy 19 nowych sklepów, także w Polsce

Jak informuje "Daily Mirror", w ubiegłym roku otwarto w sumie 14 nowych Primarków - w tym największy na świecie w Birmingham. Sukces nowych placówek zachęcił sieć sklepów z tanią odzieżą do dalszej ekspansji, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w innych krajach w Europie.
Associated British Foods, właściciel marki Primark, zaplanował 19 nowych sklepów na nadchodzący rok - w lokalizacjach w Wielkiej Brytanii, a nawet poza nią.
"W nadchodzącym roku finansowym planujemy dodać okrągły milion metrów kwadratowych dodatkowej powierzchni sprzedaży" - przekazał ddyrektor generalny sklepów Primark, George Weston.
"Spodziewamy się otwarcia 19 nowych sklepów, kilku przeprowadzek i remontów" - dodał.

Pomimo znacznych problemów sklepów stacjonarnych na brytyjskich ulicach handlowych (ang. high streets), Primark odnotował w ubiegłym roku wzrost zysku o 8 procent. Firma świętowała niedawno nie tylko 50-lecie działalności, ale również 20 mln obserwujących w mediach społecznościowych.
Primark zamierza w dalszym ciągu zwiększać swój zysk dzięki zwiększaniu oferty sklepów. Za przykład uchodzi nowy sklep w Birmingham, w którym sprzedawana jest również żywność, a klienci mają możliwość skorzystania z usług fryzjerskich i kosmetycznych.
Jedna z nowych placówek Primarka - według oficjalnego komunikatu firmy - zostanie otwarta w Warszawie. W kontynentalnej części Europy firma zamierza zwiększyć swoją obecność również w Holandii, Francji, Niemczech oraz Hiszpanii.
Czytaj więcej:
Primark wprowadza wspólne przymierzalnie
"Puls Biznesu": Debiut Primarka w Polsce najwcześniej we wrześniu
Salon kosmetyczny i fryzjer w Primarku?
Primark ostrzega klientów: Nie kupujcie naszych produktów w sieci
Produkty wyprodukowane są w niewolniczym systemie pracy w Indiach oraz w Afryce. Jeśli ktoś popiera taki system pracy to może w tym sklepie kupowac. Ja osobiście unikam go bo produkty są niskiej jakości.
Sklep dla biedoty.
Jakby inna praca była dostępna w Afryce czy na półwyspie indyjskim to nikt nie pracowałby przy wyrobie taniej odzieży, ale tam nie ma nic innego. Ludzie przestaną kupować myśląc, że w ten sposób pomogą tamtejszym, ale tylko zabiorą liche, ale jedyne źródło zarobkowe. Pomóc tym ludziom może jedynie edukacja, ale wprowadzenie odpowiednich systemów wymaga czasu i stabilności w rejonie. Nie przymierania głodem milionów, których miejsca pracy z braku popytu zostaną zlikwidowane. Rewolucja nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Rozwój i uświadamianie tak .
Nie twierdzę że wszystkie produkty są dobre jakościowo ale można naprawdę wyszukać fajne ciuchy. A ci co piszą że to sklep dla biedoty to hipokryci. Pewnie kupują na codzień a w internecie to herosi i bogacze sami. No myślał by kto że to prawda.
Produkty Primarku nie są z górnej półki ale są tanie i każdego stać na ich zakup. Nie musisz mieć jednej czy dwóch rzeczy markowych ale np. 5 na każdy sezon. Fajne fasony na czasie. Bardzo lubię ten sklep w UK.