Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Brytyjka zmieniła nazwisko na polskie, które kiedyś nosiła jej mama

Brytyjka zmieniła nazwisko na polskie, które kiedyś nosiła jej mama
Dziennikarka polskiego pochodzenia podzieliła się swoimi refleksjami na temat zmiany nazwiska. (Fot. Metro.co.uk/screenshot)
Brytyjka polskiego pochodzenia, Lydia Antonik-Yates, przy okazji ślubu postanowiła przyjąć polskie nazwisko, które kiedyś posiadała jej mama. Na łamach brytyjskiej prasy dziennikarka postanowiła wytłumaczyć, co nią kierowało i dlaczego było to dla niej takie ważne.
Reklama
Reklama

Przemyślenia Brytyjki zostały opublikowane na łamach serwisu Metro.co.uk

W swoim felietonie, Lydia Antonik-Yates (a wcześniej Lydia Smith) oceniła, że "organizacja ślubu była dla niej stresującym momentem w życiu, ale najtrudniejszym zadaniem było podjęcie decyzji o tym, jakie nazwisko przywdziać".

"Moje panieńskie nazwisko to Smith - i choć jest zupełnie zwykłe, to moja tożsamość i nazwisko, którego używam w swojej pracy jako dziennikarka. Jednak przed naszym ślubem, mój mąż i ja postanowiliśmy, że chcemy mieć łączone nazwisko. Coś jednak powstrzymywało mnie przed pozostawieniem nazwiska Smith" - wspomina kobieta.

"Urodziłam się w Wielkiej Brytanii, ale połowa mojej rodziny jest polska i dorastałam otoczona właśnie tą kulturą. Urodziny, święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc były głośne i pracowite. Moja polska babcia mieszkała z nami i miała ogromny wpływ na moje życie, dopóki nie zmarła w 2016 r." - dodaje Lydia na łamach Metro.co.uk

Lydia Antonik-Yates czuje się Brytyjką, ale jednocześnie nie wypiera się swoich polskich korzeni. (Fot. Getty Images)

"Nie można zaprzeczyć, że jestem Brytyjką - urodziłam się w Bradford, mam paszport Wielkiej Brytanii, uwielbiam herbatę i nienawidzę przytulania. Ale silnie utożsamiam się także z polską stroną mojej rodziny i przez ostatnie kilka lat - zwłaszcza od czasu referendum w UE - zaczęłam jej bronić" - wskazuje dziennikarka polskiego pochodzenia.

Ostatecznie kobieta uznała, że chce przywdziać nazwisko panieńskie swojej matki - Antonik.

"W sierpniu badanie przeprowadzone przez University of Strathclyde wykazało, że 77 procent uczniów z Europy Wschodniej w Anglii i Szkocji stwierdziło, że cierpiało z powodu rasizmu, ksenofobii lub nękania. Spośród ankietowanych uczniów 49 procent stwierdziło, że ataki stały się częstsze od czasu referendum w UE w 2016 r. Chociaż moja decyzja o nazwisku ma wiele przyczyn, wydaje się, że jest to trochę katharsis, aby wyraźnie pokazać tę część mojego dziedzictwa pomimo rosnącej nietolerancji" - tłumaczy Lydia.

"Jestem dumna ze swojego dziedzictwa - z każdej jego części. Dorastałam w Yorkshire, częściowo w miasteczku przemysłowym, ale głównie w wiosce otoczonej pięknymi krajobrazami i pagórkami. Ale wychowałam się także w otoczeniu mojej polskiej rodziny i również z tego jestem dumna. I tak dla mojego męża i dla mnie, odzwierciedlenie tego w naszym nazwisku jest właściwą decyzją, nawet jeśli jest to trochę niezwykłe" - podkreśliła dziennikarka.

Od czasu referendum ws. Brexitu w 2016 r., w całej Wielkiej Brytanii odnotowano wzrost przestępstw z nienawiści wymierzonych w imigrantów z Europy Wschodniej. (Fot. Getty Images)

"Twoje imię lub język, którym mówisz, nie powinien być polityczny, ale tak jest. Moja mama i ja często rozmawiamy po angielsku z odrobiną polskiego. W ostatnich miesiącach zauważyłam, że ludzie spoglądają na nas dziwnym wzrokiem i wyczuwam osąd z ich strony" - zwraca uwagę kobieta.

"Narasta poczucie, że każe ci się ukryć twoje pochodzenie z obawy przed obrażeniem kogoś. To tylko zachęca mnie do uczynienia mojego dziedzictwa jeszcze bardziej widocznym" - kończy Brytyjka polskiego pochodzenia w swoim felietonie.

Czytaj więcej:

Dlaczego jest tak mało Polaków w brytyjskiej telewizji?

Brexit: Dzieci imigrantów z UE zastraszane i dręczone w brytyjskich szkołach

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 30.04.2024
    GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama