HSBC zamierza zwolnić 10 000 osób
Brytyjski bank zmaga się ze spadającymi stopami procentowymi, Brexitem i globalnymi wojnami celnymi, a redukcja zatrudnienia - która dotknie przede wszystkim pracowników wyższego szczebla - ma być lekiem na obniżenie kosztów w perspektywie prognozowanych niższych zysków.
Cięcia personelu oznaczają pierwszy poważny wstrząs pod rządami tymczasowego szefa HSBC, Noela Quinna, który przejął kontrolę nad bankiem po niespodziewanym odejściu dyrektora generalnego Johna Flinta w sierpniu br. Już wtedy HSBC planował zwolnienia ok. 4 700 pracowników.
Reuters nieoficjalnie dowiedział się, że nagłe odejście Flinta było wynikiem sporu z szefem rady dyrektorów Markiem Tuckerem. Konflikt dotyczył m.in. różnego podejścia do kwestii redukcji kosztów spółki.
Pod koniec czerwca br. bank zatrudniał na całym świecie 236 685 osób, z czego ok. 41 000 w Wielkiej Brytanii.
Noel Quinn, cytowany przez "Financial Times", zasugerował, że cięcia etatów mogą dotknąć zwłaszcza pracowników europejskich filii banku. Zwolnienia mają zostać ogłoszone przy okazji publikacji wyników kwartalnych później w tym miesiącu.
Czytaj więcej:
Kontrowersyjna reklama HSBC. "Nie jesteśmy wyspą"
Po raz pierwszy na czele banku z "wielkiej czwórki" stanie kobieta
Raport: Już 4 na 10 Polaków używa bankowości internetowej