Leicester na drodze polującego na rekord Liverpoolu
Drużynę gości, która z 14 punktami ustępuje Liverpoolowi o siedem, prowadzi obecnie Brendan Rodgers, w przeszłości trener "The Reds". Został zwolniony w 2015 roku, a jego miejsce zajął obecny szkoleniowiec - Niemiec Juergen Klopp.
Kariera obu potoczyła się od tego momentu bardzo dobrze. Klopp cieszył się z triumfu w Lidze Mistrzów w poprzednim sezonie, podczas gdy Rodgers zdobył kilka trofeów z Celtikiem Glasgow.
Jednak wygrywanie z tym klubem w Szkocji niektórzy porównują do łowienia ryb w wannie i wygląda na to, że także pochodzący z Irlandii Północnej szkoleniowiec wolał podjąć się bardziej wymagającego zadania. W lutym zrezygnował z dalszej pracy z Celtikiem i przeniósł się do Leicester City.
Od kiedy rozpoczął pracę, "Lisy" zdobyły 31 punktów w Premier League - więcej w tym samym okresie uzyskały tylko Liverpool - 49 i Manchester City - 46. Piłkarz Leicester City Marc Albrighton, który w 2016 roku cieszył się z sensacyjnego mistrzostwa Anglii z tym zespołem, jest nawet przekonany, że teraz zespół gra jeszcze lepiej.
"Jesteśmy inną drużyną, z innymi atutami, ale jesteśmy siłą, która prze do przodu. Dobrze się nas ogląda, jeszcze lepiej być częścią tego zespołu. Wtedy graliśmy tylko w jeden sposób, tylko to potrafiliśmy" - stwierdził 29-letni skrzydłowy.
Mecz w Liverpoolu zaplanowany jest na jutro na godzinę 15:00 (czas GMT). Jeśli gospodarze wygrają, wypracują sobie ośmiopunktową przewagę nad wiceliderem i broniącym tytułu Manchesterem City. Podopieczni hiszpańskiego trenera Josepa Guardioli zmierzą się w niedzielę o 14:00 z Wolverhampton Wanderers.