Bułgarski przestępca z UK nie chce być deportowany do Polski
David Kechedzhiev został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) w miniony czwartek w swoim domu w Leicester (hr. Leicestershire).
28-latek był poszukiwany przez gdańską policją za "stręczycielstwo" oraz "zmuszanie innych osób do prostytucji" w Polsce.
W piątek mężczyzna stanął przez sądem w Westminster. Podczas rozprawy Kechedzhiev nie zgodził się na ekstradycję i wystąpił o zwolnienie za kaucją, czemu sprzeciwił się Jonathan Swain - mecenas reprezentujący stronę polską.
Swain argumentował, że chodzi o poważne przestępstwa i "istnieją podstawy, że oskarżony ucieknie za granicę", jeśli zostanie zwolniony z aresztu.
Jednak Robert Katz, adwokat Kechedzhieva, argumentował, że jego klient - ojciec dwumiesięcznej córki - jest jedynym żywicielem rodziny i nie ucieknie z Wielkiej Brytanii.
Brytyjski sędzia zgodził się na zwolnienie Bułgara za kaucją pod warunkiem, że mężczyzna odda swoje dokumenty tożsamości i wpłaci kaucję (3 tys. funtów) w wyznaczonym terminie.
Sprawa jest w toku.
Czytaj więcej:
Czekający na rozprawę Polak zmarł w celi. Było za gorąco
Brat zamachowca z Manchesteru został wydany Wielkiej Brytanii
CBŚP: "Łowcy cieni" łapią zbiegów z Wielkiej Brytanii