Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sondaż: 74 proc. dorosłych Polaków opowiada się za czasem letnim

Sondaż: 74 proc. dorosłych Polaków opowiada się za czasem letnim
Większość Polaków woli czas letni - wykazano w badaniu. (Fot. Getty Images)
Przeważająca większość dorosłych Polaków, przy przejściu na jeden czas, preferowałaby czas letni środkowoeuropejski zwany czasem letnim - podało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Za tym wyborem opowiada się ponad 74 proc. respondentów sondażu zleconego przez resort.
Reklama
Reklama

Dorośli Polacy są w zdecydowanej większości zwolennikami rezygnacji z dwukrotnej w ciągu roku zmiany czasu: przeciwko temu dotychczas stosowanemu rozwiązaniu opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych (78,3 proc.), podczas gdy za jego utrzymaniem optuje jedynie 14,2 proc. - wynika z badania CBOS przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.

"Jedyną grupą wyróżniającą się relatywnie wysokim przywiązaniem do status quo w kwestii zmiany czasu (a jednocześnie najniższym poparciem dla rezygnacji ze zmiany) są najmłodsi dorośli (18 – 24 lata), wśród których blisko dwóch na pięciu (38,7 proc.) uważa, że należy nadal zmieniać czas" - wskazano w badaniu.

Jak wynika z sondażu, przeważająca większość dorosłych obywateli - przy przejściu na jeden czas - preferowałaby czas letni środkowoeuropejski, popularnie zwany "czasem letnim".

Za tym wyborem opowiada się blisko trzy czwarte respondentów (74,2 proc.), natomiast zwolennicy wprowadzenia na stałe tzw. "czasu zimowego" stanowią 14,8 proc. ogółu badanych, natomiast co dziesiąty Polak nie ma zdania w tej kwestii.

Według autorów badania, zwolennicy wprowadzenia na stałe "czasu letniego' przeważają we wszystkich grupach społeczno – demograficznych i zawodowych. "Jednak należy zwrócić uwagę na nieco wyższe w porównaniu z innymi poparcie dla „czasu zimowego” wśród osób wykonujących specyficzne zawody: zatrudnionych w prywatnych gospodarstwach rolnych (22,9 proc.), rolników i robotników niewykwalifikowanych (po 18,6 proc.) oraz wśród niepracujących gospodyń domowych (21,4 proc.)" - podkreślono.

Nad kwestią różnych aspektów wiązanych ze zmianą czasu dyskutowali m.in. uczestnicy konferencji zorganizowanej przez MPiT. Dłuższy dzień to np. dodatkowe dochody w turystyce i rekreacji; korzyści dla innych sektorów związane z możliwym wcześniejszym rozpoczęciem pracy (branża budowlana, gospodarstwa rolne). Może też mieć wpływ na mniejszą liczbę wypadków, szczególnie z udziałem pieszych i rowerzystów. Ale zmiana czasu powoduje też u niektórych osób "dyskomfort, jest uciążliwa". "W okresie letnim więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, ale i częściej korzystamy z klimatyzacji" - podkreśliło MPiT.

MPiT chce przeprowadzić kolejny sondaż w dotyczący zmiany czasu w kwietniu.

Parlament Europejski w Strasburgu opowiedział się za regulacjami, które mają znieść w państwach Unii Europejskiej zmianę czasu, czyli przestawianie zegarków wiosną i jesienią.

Projekt nowelizacji dyrektywy przewiduje, że ostatnia zmiana czasu w UE miałaby nastąpić w 2021 roku. Państwa członkowskie zachowają prawo do decydowania o swojej strefie czasowej.

Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. W 2014 r. na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964; obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 r.

Pierwszego przestawienia zegarów do przodu i wprowadzenia czasu letniego dokonali Niemcy w 1916 r. Powodem była chęć zaoszczędzenia na cennym w okresie wojny węglu, używanym do produkcji energii elektrycznej. W Polsce zegarki regularnie przestawiamy od 1977 r.

Zmiana na czas letni odbywa się w ostatni weekend marca. Natomiast cofanie wskazówek zegarów i powrót do czasu zimowego następuje w ostatni weekend października.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama