L.K. Bennett na skraju bankructwa
Sieć, założona w 1990 r. przez Lindę Bennett, ma w Wielkiej Brytanii 41 sklepów i zatrudnia 480 osób. Sprzedaje odzież z wyższej półki cenowej.
W 2008 r. właścicielka sprzedała swój większościowy pakiet udziałów firmie Phoenix Equity Partners. Nowy nabywca nie poradził sobie jednak z rynkowymi wyzwaniami, więc w 2017 r. Bennett odkupiła spółkę.
W ciągu roku do końca lipca 2017 r. sklepy odnotowały stratę operacyjną w wysokości prawie 6 mln funtów. Z danych finansowych wynika też, że po powrocie założycielka zainwestowała w firmę około 11,2 mln funtów.
Co doprowadziło L.K. Bennett do takiej straty? Zdaniem ekspertów, chodzi o ceny. Za sukienkę w sklepach brytyjskiej sieci, których wielką i oddaną fanką jest m.in. księżna Kate, trzeba zapłacić ok. 300 funtów.
"Może to normalna cena dla rodziny królewskiej, ale większość kobiet pomyśli dwa razy, zanim wyda na sukienkę ponad 200 funtów; a co dopiero 300 funtów" - zauważa Catherine Shuttleworth, dyrektor naczelny agencji marketingowej Savvy. "Co więcej, klienci przenoszą się do sieci, gdzie spędzają coraz więcej czasu i wydają coraz więcej pieniędzy" - dodaje ekspert.
Jeśli spółce nie uda się znaleźć nowych inwestorów, niewypłacalność sieci będzie nadzorować firma doradcza EY - informuje SKY News.
L.K. Bennett to kolejna znana marka, która staje się ofiarą kryzysu brytyjskich handlowych ulic. W zeszłym roku z "high streets" zniknęły m.in.: Poundworld, Toys R Us i Maplin. Z kolei Homebase, Mothercare, Carpetright i New Look zostały zmuszone do restrukturyzacji.