Studenci z UE otrzymają pożyczkę na studiowanie w Wielkiej Brytanii
Rektorzy brytyjskich uniwersytetów od wielu tygodni lobbowali na rzecz wprowadzenia podobnego rozwiązania. Ich starania motywowane były obawami o znaczący spadek zainteresowanych studiowaniem - zwłaszcza studentów spoza Wysp, którzy w przypadku obowiązku uiszczenia całej opłaty za studia z własnej kieszeni, mogliby wybrać uniwersytety w innych krajach.
Dla władz uczelni deklaracja rządu to duża pomoc, ale wciąż zaledwie wierzchołek góry lodowej. Ton, w jakim odbywa się debata o Brexicie oraz ciągnąca się niepewność, nie pozostanie bez wpływu na ilość zainteresowanych studiowaniem.
"Spodziewam się spadku liczby studentów od przyszłego roku" - uważa jeden z rektorów wiodącego uniwersytetu. "Musimy to przewidzieć. Patrząc na nasz budżet, trzeba by być szaleńcem, żeby uznać, że liczba studentów z UE będzie taka sama jak zawsze" - ocenił.
W tym roku na studia w Wielkiej Brytanii zdecydowało się 23 640 obywateli UE. To o 7 procent więcej niż rok wcześniej. Rekordowe zainteresowanie wynikało również ze starań samych uczelni, którym zależało na jak największej ilości studentów - zwłaszcza w obliczu kryzysu wśród lokalnej, angielskiej młodzieży, która coraz rzadziej decyduje się na kontynuowanie nauki po ukończeniu szkoły średniej.
Zapewnienie rządu o wsparciu finansowym studentów z zagranicy pojawiło się w ostatniej chwili, na cztery dni przed zamknięciem rekrutacji do takich szkół jak Oxford czy Cambridge. Prestiżowe uniwersytety przeprowadzają rekrutację wcześniej niż inne szkoły, aby móc przeprowadzić wywiady z zainteresowanymi.