Ryanair kusi przeciwników Brexitu. "Jeśli zostaniemy w UE, będzie rekordowa obniżka cen biletów"
„Jeśli Brytyjczycy zagłosują dzisiaj za pozostaniem w strukturach unijnych, to ogłosimy największą w historii Ryanaira sprzedaż tanich biletów, by każdy mógł zwiedzić dowolne miejsce w Europie” - stwierdził szef linii Michael O’Leary.
„Tę promocję dedykujemy głównie takim panom jak Nigel Farage, Boris Johnson czy Michael Gove – ludziom, którzy tak naprawdę nie wiedzą zbyt wiele o Europie i zdecydowanie jest im potrzebne spędzenie trochę czasu za granicą” - dodał O'Leary.
Jego zdaniem, członkowie kampanii Leave chcą powrotu do czasów, gdy ceny biletów British Airways sięgały 800 funtów, a na podróżowanie mogły pozwolić sobie jedynie osoby zamożne.
Ryanair po raz kolejny opowiedział się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Głosy przeciwko Brexitowi można było już usłyszeć w ubiegłym roku, gdy szef irlandzkich linii lotniczych zaapelował do czołowych brytyjskich przedsiębiorców.
"Ryanair aktywnie włączył się w kampanię referendalną w Wielkiej Brytanii i nawołuje Brytyjczyków do pozostania w UE" - czytamy w komunikacie prasowym linii. Wymieniane w nim powody, dla których Wielka Brytania powinna zostać w Unii, to m.in. utworzenie większej liczby miejsc pracy oraz wzrost ekonomiczny, któremu ma sprzyjać "otwarte niebo w ramach UE".
„Nie mielibyśmy takiej możliwości rozwoju, gdyby nie uprawnienia, jakie nam przysługują dzięki Unii Europejskiej. To działa także z korzyścią dla naszych pasażerów – dzięki temu możemy pozwolić sobie na sprzedaż biletów w niskich cenach” - wyjaśnił O'Leary.
Podobnego zdania jest założyciel Virgin Group, Brytyjczyk Richard Branson, który przestrzegł, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie "najsmutniejszym dniem" dla kraju.
"To całkiem prawdopodobne, że ogromna liczba połączeń, realizowanych przez easyJet czy Ryanair zostanie zlikwidowana, jeśli opuścimy Unię. Jedynym powodem, dla którego mogą one latać do Europy jest fakt, że jesteśmy jej częścią. Trudno spodziewać się, że Unia będzie dla nas miła, gdy z niej wyjdziemy. Osobiście, gdybym był na jej miejscu, ukarałbym ludzi, którzy opuścili statek" - przyznał Richard Branson.