Cameron: "Zasiłek dla imigrantów z UE tylko przez 3 miesiące"
Badania opinii publicznej pokazują, że imigracja to temat numer jeden dla Brytyjczyków, którzy będą głosować w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. To właśnie ta kwestia napędziła wzrost eurosceptyczych nastrojów, które pomogły antyunijnej partii Ukip zabrać wyborców konserwatystom Camerona.
Brytyjski premier, chcąc powstrzymać dezercję swoich zwolenników, zapowiedział, że zredukuje migrację netto i rozprawi się z tymi, którzy przybywają na Wyspy wyłącznie w celach zasiłkowych - donosi agencja Reuters.
Szef brytyjskiego rządu zaznaczył, że poprzez ograniczenie dostępu do świadczeń dla bezrobotnych i na dzieci do zaledwie trzech miesięcy, wysyła jasny sygnał dla potencjalnych przybyszów z zagranicy: "Nie oczekujcie, że przyjedziecie do Wielkiej Brytanii i dostaniecie coś za nic". Według niektórych ocen, zmiana ta miałaby dotyczyć ok. 600 tys. imigrantów.
Unijni urzędnicy krytykowali w przeszłości podejście Camerona, twierdząc, że nie ma dowodów na to, aby cudzoziemcy przenosili się do Wielkiej Brytanii wyłącznie po świadczenia socjalne.
Niemniej jednak inne kraje europejskie, w tym Niemcy, rozumieją zasiłkowe obawy brytyjskiego premiera - ale jest to jeden z niewielu obszarów polityki, w którym ma on poparcie, jeżli chodzi o zmianę przepisów UE.
W obliczu eurosceptycznej frakcji w samej Partii Konserwatywnej, David Cameron zapowiedział, że jeśli konserwatyści wygrają wybory parlamentarne w 2015 r., to dwa lata później Brytyjczycy sami rozstrzygną, czy ich kraj powinien pozostać w UE czy nie.