"Przed nami długa droga, aby Polacy chcieli płacić podatki"
Minister podkreślił, że walka z szarą strefą jest ważna, bowiem zabezpiecza zarówno interesy finansowe, jak i geopolityczne kraju. "Bez finansów nie ma ani stabilności rządów, ani bezpieczeństwa zewnętrznego, ani wewnętrznego" - zauważył minister. Dodał, że im mniejsze dochody państwa, tym wyższy dług publiczny, który będzie problemem - jeśli nie dziś - to w przyszłości.
"Dług publiczny może być narzędziem walki geopolitycznej, czego dowodem jest to, co się działo w Europie w ciągu ostatnich lat. (...) Przy rozroście szarej strefy trudno mówić o niższych stawkach podatkowych" - dodał minister.
Mateusz Szczurek zaznaczył, że mamy jednak odwieczny dylemat, czy szara strefa byłaby mniejsza, gdyby mniejsze były obciążenia podatkowe. "To kwestia wymierzenia obciążeń" - zwrócił uwagę. Jego zdaniem szara strefa zaburza też porządek gospodarczy, bowiem nie można konkurować z firmą, która nie płaci VAT, w związku z czym ma o 23 proc. wyższą marżę.
"Problem stanowi też fakt, że państwo było dla Polaków przez całe dekady tworem obcym" - ocenił minister. Zaznaczył, że nawet przed zaborami identyfikacja Polaków, np. chłopów pańszczyźnianych z państwem była "dość specyficzna", nie było jej także na szczytach władzy pod koniec I RP.
"Mamy przed sobą bardzo długą drogę, aby odwrócić ten proces, aby naprawdę zachowany był wewnętrzny przymus, chęć płacenia podatków i nieuczestniczenia w szarej strefie" - stwierdził minister. Zaznaczył, że trzeba zbudować system, w którym zarówno utrudnienia dla przedsiębiorczości, jak i zachęty do popełniania przestępstw podatkowych będą jak najmniejsze.
Zdaniem Szczurka potrzebna jest dyskusja nad kwestią opresyjności systemu podatkowego i ściągalności podatków. "Podatków do zera nie obniżymy, bo do sfinansowania jest całkiem sporo. Wydatki publiczne są w Polsce najmniejsze w historii ostatnich 25 lat i wiele mniejsze nie będą. Pozostała walka o ich racjonalność" - podkreślił.
Były szef MSWiA Ryszard Kalisz zwrócił natomiast uwagę na przypadki szykanowania przedsiębiorców przez urzędników fiskusa. Krytycznie odniósł się do nagradzania urzędników za opresyjność wobec firm i naginanie ustaw na swoją korzyść.
Narzekano też na rosnącą ciągle szarą strefę w handlu wyrobami tytoniowymi, obrocie paliwami i w branży hazardowej. Zgodnie z danymi z tych sektorów, szara strefa na rynku oleju napędowego w 2013 r. sięgnęła ok. 15 proc., a straty budżetu państwa w związku z nielegalnym handlem paliwami wynoszą ok. 6 mld zł rocznie. Według przedstawicieli branży hazardowej, straty dla budżetu z tytułu nielegalnego hazardu mogą sięgać nawet kilkanaście miliardów złotych.