Polityczna zmiana w USA: Nowy Jork, Wirginia i New Jersey w rękach Demokratów po wyborach lokalnych
Największym echem odbiło się zwycięstwo Zohrana Mamdaniego, 34-letniego socjalisty, który został pierwszym w historii muzułmańskim burmistrzem Nowego Jorku. Syn ugandyjskich imigrantów z Indii pokonał byłego gubernatora Andrew Cuomo oraz republikanina Curtisa Sliwę, zdobywając ponad 50 proc. głosów.
Frekwencja przekroczyła dwa miliony, co stanowi wzrost o pół miliona w porównaniu z poprzednimi wyborami.
W emocjonalnym przemówieniu zwycięzca ogłosił "początek nowego wieku" i "zwycięstwo klasy pracującej". Zapowiedział też realizację szerokiego programu socjalnego: zamrożenie czynszów, darmowe przejazdy autobusowe, bezpłatne żłobki i przedszkola oraz sieć miejskich sklepów spożywczych.
Trump, który w ostatniej chwili poparł Cuomo, nazwał Mamdaniego "komunistą" i zagroził odcięciem federalnych funduszy dla miasta. Mimo tego wsparcia dla rywali, wtorkowe wyniki okazały się serią porażek dla Republikanów w całym kraju.
W stanie Wirginia stanowisko gubernatora objęła Abigail Spanberger, była kongresmenka i agentka CIA, która została pierwszą kobietą w historii na tym stanowisku. Zdobyła 58 proc. głosów, pokonując republikańską rywalkę Winsome Earle-Sears.
Z kolei w New Jersey zwyciężyła Mikie Sherrill, kongresmenka i była pilotka Marynarki Wojennej USA. Sherrill pokonała republikanina Jacka Ciattarellego, mimo że sondaże przewidywały zaledwie niewielką przewagę Demokratki.
Kandydaci Demokratów wygrali też m.in. w lokalnych wyborach w Georgii i Pensylwanii.
Lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer ocenił wyniki jako "odrzucenie programu Trumpa", a obserwatorzy uznali wtorkowe wybory za wyraźny sygnał, że mimo napiętej sytuacji politycznej Amerykanie wciąż ufają Demokratom w sprawach gospodarczych i społecznych.
Choć prezydent Trump próbował bagatelizować porażki, twierdząc, że wynik to efekt nieobecności jego nazwiska na kartach wyborczych i trwającego shutdownu, wtorkowe głosowania pokazały wyraźne umocnienie pozycji Demokratów w największych metropoliach i kluczowych stanach.
Czytaj więcej:
Trump rekordowo niepopularny. Źle go ocenia aż 63 proc. Amerykanów





























