Stare kable energetyczne zagrażają środowisku. Raport ujawnia skalę problemu w UK

W ciągu ostatnich 15 lat z kabli należących do UK Power Networks, operatora sieci przesyłowej w południowej Anglii, wyciekło łącznie 3 miliony litrów oleju (czyli ok. 660 tys. galonów).
Problem występuje w całym kraju, jednak największy pojedynczy wyciek odnotowano w Edynburgu, gdzie z kabla należącego do ScottishPower Energy Networks (SPEN) wypłynęło 24 tysiące litrów oleju.
Olej ten znajduje się wewnątrz starych kabli energetycznych, instalowanych głównie w latach 50.–70. XX wieku. Pełni funkcję izolacyjną i chłodzącą, ale z biegiem lat instalacje stają się nieszczelne i coraz częściej przeciekają.
Jeden z naukowców badających ten temat przyznał, że takie wycieki stanowią ogromny problem ekologiczny, a organizacja Greenpeace określiła ustalenia jako bardzo niepokojące.
Stowarzyszenie ENA (Energy Networks Association), reprezentujące przedsiębiorstwa zajmujące się dystrybucją energii elektrycznej, podkreśla, że ciężki olej nie był używany w nowych kablach od 40 lat i wiele z nich zostało już wymienionych. UK Power Networks twierdzi, że inwestuje w ograniczanie wycieków i planuje całkowitą wymianę kabli w dłuższej perspektywie.
Dr Susmit Basu prowadził badania nad podziemnymi kablami w latach 2015–2018, pracując w firmie technologicznej realizującej projekt dla UK Power Networks, którego celem było ograniczenie wycieków.
Jak podkreśla, skutki są długoterminowe i bardzo szkodliwe: "Z czasem olej przedostaje się do wód gruntowych, rzek czy jezior, zabijając grzyby, bakterie, ryby i inne organizmy wodne". Basu zaznacza, że zwykle taki wyciek nie prowadzi do natychmiastowego zagrożenia, ale jego skutki są trwałe.
Firmy energetyczne i regulatorzy nie publikują dokładnych danych o lokalizacjach kabli wypełnionych olejem ani miejscach wycieków, ale dzięki wnioskom o dostęp do informacji publicznej (FOI) ujawniono, że do wycieków dochodziło pod miastami, osiedlami, rzekami i polami uprawnymi.
Największy zarejestrowany wyciek w ostatnich latach miał miejsce w Edynburgu – 24 tys. litrów oleju wyciekło z kabla SPEN od końca 2023 do początku 2024 roku. Dodatkowe 6 tys. litrów wyciekło z innego kabla tej samej firmy. Szkocka Agencja Ochrony Środowiska (SEPA) odmówiła udzielenia szczegółów z uwagi na toczące się postępowanie.
SPEN oświadczyła, że żaden z tych wycieków nie doprowadził do skażenia wód, a regulator nie podjął żadnych działań karnych.
Rzecznik ENA zaznaczył, że od 40 lat nie używa się już ciężkich olejów w nowych kablach, które dziś bazują na biodegradowalnych substancjach, izolacjach stałych i kablach hermetycznych. W ciągu ostatnich 10 lat wymieniono ok. 500 km starych kabli, a przewody wypełnione olejem stanowią obecnie mniej niż 1% sieci w Londynie i na południowym wschodzie.
UK Power Networks poinformowało, że od 2011 roku dokonało znaczących inwestycji w redukcję wycieków – wymieniono już 78 mil kabli olejowych i planowane są dalsze wymiany. Firma współpracuje z Environment Agency i stosuje się do obowiązujących przepisów.
Z kolei Ofgem podkreślił, że firmy muszą dokładać wszelkich starań, by zapobiegać wyciekom i dbać o stan techniczny infrastruktury, by zminimalizować wpływ na środowisko.
Czytaj więcej:
Badania: Tylko 0,5 proc. wycieków ropy ze statków zostało zgłoszonych w ciągu pięciu lat
Rząd Szkocji zgodził się na budowę największej na świecie farmy wiatrowej na morzu
Wody w kąpieliskach w Anglii są pięć razy bardziej narażone na zanieczyszczenie niż w UE