EasyJet zawiesza pilota, który niemal uderzył w górę podczas lotu do Egiptu

Piloci zwykle wznoszą samolot nad pasmem górskim przynajmniej na wysokość około 1 800 m. Jednak 61-letni Paul Elsworth przeleciał nad szczytem o wysokości ok. 710 m, wzbijając się jedynie na 945 m i mając na pokładzie 190 pasażerów oraz członków załogi.
Jak donoszą brytyjskie media, w kokpicie uruchomiono system ostrzegania o bliskości ziemi i rozległ się alarm nakazujący szybkie podniesienie maszyny.
Ostatni manewr — pociągnięcie za joystick, aby wyrównać lot samolotu — zapobiegł wypadkowi. Do dramatycznego lotu doszło 2 lutego.
Naming the captain is a new low point in the overdramatic reporting of aviation events. Reporting processes are designed to improve safety, not start witch hunts. www.gbnews.com/news/easyjet...
— Paul Fernandez (@exilefromgroggs.bsky.social) 11 marca 2025 11:39
(image or embed)
Zdaniem oceniających ten incydent ekspertów, samolot, który wystartował z Manchesteru, powinien lecieć wolniej i z płytszą prędkością zniżania.
Rozpoczęto oficjalne dochodzenie w tej sprawie, a kapitan Elsworth, który mieszka w Cheshire, po powrocie do domu został oficjalnie zawieszony.
Według gazety "The Sun", nie chciał komentować tego zdarzenia.
W 2016 roku kapitan Elsworth trafił na pierwsze strony gazet, gdy jego 19-letni syn Luke został najmłodszym pilotem zawodowym, również pracującym dla easyJet.
"Bezpieczeństwo jest priorytetem numer jeden dla wszystkich naszych pilotów, są oni szkoleni według najwyższych standardów branżowych, poddawani rygorystycznym testom i ściśle monitorowani. Samolot wylądował normalnie i ponieważ prowadzimy dochodzenie, pilot pozostaje odsunięty od służby zgodnie z procedurami" - oświadczyli przedstawiciele easyJet.
Czytaj więcej:
EasyJet uruchamia najdłuższe dotychczas połączenie wakacyjne z Anglii
Zasady dotyczące rezerwacji miejsc w samolotach linii Ryanair, Easyjet, British Airways i TUI