James Hewitt: "Diana próbowałaby nakłonić Williama i Harry'ego do zażegnania sporu"

Były oficer armii, który miał pięcioletni romans z księżną, gdy ta była jeszcze żoną ówczesnego księcia Walii, przyznał w programie ITV Good Morning Britain, że Diana "martwiłaby się" trwającym między nimi rozłamem.

Długotrwały konflikt między Williamem i Harrym rozpoczął się jeszcze przed ślubem Sussexów w 2018 roku i pogorszył się w związku z "Megxitem" i oskarżeniami, jakie Harry rzucił na Williama i księżną Walii w swoim kontrowersyjnym wywiadzie dla Oprah Winfrey, filmie dokumentalnym Netflix i książce "Spare".

"Myślę, że każda matka byłaby zmartwiona i zaniepokojona takim konfliktem i zrobiłaby wszystko, co w jej mocy, aby spróbować ich połączyć" - stwierdził Hewitt.

Były oficer kawalerii pomagał uczyć Williama i Harry'ego jazdy konnej i rozpoczął romans z Dianą w 1986 roku, a księżna publicznie przyznała się do tego związku podczas kontrowersyjnego wywiadu dla BBC Panorama w 1995 roku.

Hewitt przyznał, że ostatni raz rozmawiał z Dianą, która zginęła w wypadku samochodowym w 1997 roku, krótko po wyemitowaniu wywiadu. Określił tę rozmowę jako "zdystansowaną", a o samym wywiadzie powiedział, że "to wywołało prawdziwe problemy".

Zawsze stanowczo zaprzeczał pogłoskom, że jest biologicznym ojcem Harry'ego.

Książę, składając zeznania w Sądzie Najwyższym w 2023 r., opisał te doniesienia jako "krzywdzące, podłe i okrutne", dodając, że jego matka poznała majora Hewitta dopiero po jego narodzinach i że przypuszcza, iż sugestie gazet miały na celu wykluczenie go z rodziny królewskiej.

Hewitt przekazał również w omawianym wywiadzie, że Diana, która cierpiała na bulimię i podejmowała próby samobójcze, byłaby dziś traktowana inaczej dzięki zmianom w podejściu do zdrowia psychicznego.

Major Hewitt uczestniczył w operacji Safedrop, mającej na celu dostarczenie pomocy do Ukrainy, pomagając w 17 zrzutach w strefie działań wojennych.

67-latek był bardzo zaangażowany w sprawę, dodając: "Postrzegam to jako obowiązek pomagania tym, którzy mają mniej szczęścia niż my".

Zapytany przez prezentera Richarda Madeleya, czy Diana byłaby zaangażowana we wspieranie pomocy dla Ukrainy, Maj Hewitt odparł: "Niewątpliwie była pasjonatką pracy humanitarnej. Jestem pewien, że zaangażowałaby się i bardzo wspierała".