Menu

UK: W historycznym głosowaniu posłowie opowiedzieli się za legalizacją "wspomaganego umierania"

UK: W historycznym głosowaniu posłowie opowiedzieli się za legalizacją "wspomaganego umierania"
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, eutanazja jest traktowana jako zabójstwo i grozi za nią kara do dożywocia włącznie, natomiast za pomoc czy zachęcanie do samobójstwa grozi do 14 lat więzienia. (Fot. Getty Images)
W brytyjskiej Izbie Gmin głosowano dzisiaj nad projektem ustawy legalizującej 'wspomagane umieranie' nieuleczalnie chorym, którzy mają przed sobą do sześciu miesięcy życia. Parlamentarzyści poparli propozycje legalizacji wspomaganego samobójstwa w Anglii i Walii w historycznym głosowaniu, które otwiera drogę do zmiany prawa.
Reklama
Reklama

Zgodnie z projektem ustawy rozpatrywanym przez parlament, śmiertelnie chorzy dorośli, których szanse przeżycia szacowane są na max. 6 miesięcy, mogliby szukać pomocy w celu zakończenia własnego życia.

W pierwszym od prawie dekady głosowaniu Izby Gmin w tej sprawie parlamentarzyści poparli projekt ustawy stosunkiem 330 do 275, czyli większością 55 głosów.

Projekt ustawy będzie teraz przedmiotem wielu miesięcy debaty i kontroli ze strony Izby Gmin i Izby Lordów, a przed wejściem w życie wymagana jest zgoda obu izb parlamentu.

Zgodnie z projektem, który jest inicjatywą posłanki rządzącej Partii Pracy Kim Leadbeater, z nowego prawa mogłyby skorzystać osoby, które są wolne od przymusu i nacisków, mają zdolności intelektualne do podjęcia decyzji i są w stanie wyrazić jasną, jednoznaczną, ugruntowaną i świadomą decyzję - przekazał portal dziennika "The Guardian".

Chodzi o osoby dorosłe, mieszkające w Anglii i Walii, które w ciągu ostatniego roku pozostawały pod opieką lokalnego lekarza rodzinnego.

Dwóch niezależnych lekarzy musiałoby zaopiniować, że pacjent spełnił wymagane prawem kryteria, a następnie, po wysłuchaniu opinii co najmniej jednego lekarza, decyzję podejmowałby sędzia Sądu Najwyższego (mógłby również przesłuchać osobę umierającą lub innych świadków).

W ostatnim wywiadzie udzielonym mediom przed głosowaniem projektodawczyni wezwała deputowanych do poparcia projektu w imię autonomii jednostki i jej prawa do zarządzania swoim ciałem.

"Sądzę, że po dekadzie przyglądania się (działaniu prawa) i przemyśleń postawimy sobie pytanie: Dlaczego nie zrobiono tego wcześniej?" - oświadczyła. Zdaniem Leadbeater, ustawa przyznawałaby śmiertelnie chorym prawo do decydowania o swoim ciele, podobnie jak niegdyś przyznano je kobietom w kwestii aborcji i zdrowia reprodukcyjnego.

Parlamentarzystka przypomniała członkom Izby Gmin, że jeżeli zagłosują za ustawą, będą mieć jeszcze czas na wprowadzanie zmian: kontynuowane byłyby prace w komisjach, a ustawa weszłaby w życie po dwóch latach. Jeżeli jednak deputowani projekt odrzucą, będzie to decyzja ostateczna.

Otwierając debatę, Leadbeater opowiedziała w szczegółach o długotrwałej agonii mężczyzny chorego na nowotwór i o okolicznościach, z powodu których nie można było go znieczulić w ostatnich godzinach życia. Wdowa po nim ma od czasu jego śmierci syndrom stresu pourazowego - wskazała Leadbeater. Jak dowodziła, w każdym okręgu wyborczym zdarzyły się podobne historie.

"Byłam ogromnie zasmucona tym, jak wiele osób skontaktowało się ze mną, by opowiedzieć o swoich śmiertelnie chorych bliskich, którzy z rozpaczy zagłodzili się na śmierć" - przyznała. Podkreśliła, że wspomagane samobójstwo nie miałoby wyprzeć opieki paliatywnej.

Przeciwnicy projektu obawiają się, że na nieuleczalnie chorych wywierana będzie presja, by zdecydowali się na wspomaganą śmierć, aby "odciążyć" swoich bliskich i system opieki zdrowotnej.

Poprzednio posłowie głosowali nad prawem do wspomaganej śmierci w 2015 roku, gdy władzę sprawowała Partia Konserwatywna. Wówczas projekt został odrzucony wyraźną większością głosów - poparło go 118 posłów, przeciwnych było 330.

Zgodnie z badaniami opinii publicznej, około dwóch trzecich Brytyjczyków popiera prawo do wspomaganej śmierci.

Czytaj więcej:

Czy wspomagana śmierć u nieuleczalnie chorych będzie w UK legalna?

    Komentarze
    • Ja
      29 listopada, 20:12

      A jakie to okolicznosci przeszkadzaly w znieczuleniu? Bardzo mnie interesuje, jak to jest mozliwe, w dzisiejszych czasach, ze nie usmieza sie bolu a w zamian bedzie sie proponowac eutanazje.

    • Czytelnik anonimowy
      30 listopada, 09:50

      proszę nie opowiadać bzdur i przepisywać TVP info
      artykuł pełen bzdur opowiedzieli się za eutanazją w pełni mało tego o tym może decydować lokalny lekarz lub nawet pielęgniarka jeśli uzna że osoba jest ciężko chora nie jest powiedziane że może decydować samodzielnie osoba chora i to jest właśnie kontrowersyjne,proszę posłuchać brytyjskich wiadomości GB News lub TV Talk a nie przypisywać informacje z TVP info masakra.

    • Celestyn76
      30 listopada, 15:32

      To jest brytyjska hipokryzja ubieranie mordowania w jakieś szczytne idee a liczy się kasa bo człowiek płacą na ubezpieczenie przez całe zycie będąc chorym w ostatnich 6miediacsch życia kosztuje system więcej niż to co ten system mu zrabowała przez 35 lat i tu jak zwykle najlepiej maja nieroby bo oni nie dożywają tylko sami się unicestwiają dragami i gorzala

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 26.12.2024
    GBP 5.1549 złEUR 4.2739 złUSD 4.1127 złCHF 4.5654 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama