Firmy spożywcze w UK powinny podawać informacje na temat wpływu ich produktów na zdrowie ludzi

Zdaniem Stéfana Descheemaekera, ministrowie powinni zmusić firmy do publikowania rocznych raportów, aby konsumenci mogli zobaczyć, jaką część ich produktów stanowią dania zawierające zbyt dużo tłuszczu, soli i cukru.

Descheemaeker jest dyrektorem naczelnym Nomad Foods, która jest właścicielem popularnych marek, takich jak paluszki rybne Birds Eye, mrożonki Findus i pizze Goodfella's.

Stwierdził on w wywiadzie dla dziennika "The Guardian", że obowiązkowa publikacja informacji o tym, jaka część sprzedawanych przez daną firmę produktów jest uznawana za zdrowe lub niezdrowe zgodnie z rządowymi wytycznymi, zapoczątkowałaby "żywieniowy wyścig zbrojeń", w którym producenci rywalizowaliby ze sobą o to, by ich produkty były coraz korzystniejsze dla zdrowia.

Wezwał również Wesa Streetinga, ministra zdrowia, do dopilnowania, by wszystkie opakowania artykułów spożywczych były opatrzone etykietami informującymi o ich składzie. Pomogłoby to również w walce z kryzysem otyłości, ponieważ zachęciłoby ludzi do wybierania bardziej pożywnej żywności i unikania mniej zdrowych opcji - podkreślił.

Poparł także nasilające się apele - wspierane przez Izbę Lordów i przyjazny Partii Pracy ośrodek analityczny Institute for Public Policy Research - o wprowadzenie nowego podatku od produktów zawierających nadmierne ilości soli lub cukru.

Jego wypowiedź odzwierciedla to, co jeden z działaczy na rzecz promowania zdrowej diety nazwał "cichą rewolucją" w branży w zakresie podejścia do walki z powszechnym w UK problemem uzależnienia od niezdrowej żywności. Coraz więcej producentów chce, aby rząd nakazał teraz branży poprawę praktyk, zamiast polegać na dobrowolnych ustaleniach, tak jak robili to konserwatyści przez 14 lat sprawowania władzy.

Przez ostatnie siedem lat firma Nomad publikowała dane liczbowe ujawniające odsetek jej sprzedaży netto produktów uznawanych za zdrowe w ramach rządowego modelu profilowania składników odżywczych, polegającego na ocenie, które produkty zawierają odpowiednie lub nieodpowiednie ilości tłuszczu, soli i cukru. Według oficjalnego systemu oceny produktów o wysokiej zawartości tłuszczu, cukru lub soli (HFSS) odsetek ten wynosi obecnie 93,3%.

Publiczne ujawnienie sprzedaży firm spożywczych umożliwiłoby stworzenie tabel rankingowych, które pozwoliłyby na wskazywanie i piętnowanie tych producentów, których produkty są niezdrowe - jak twierdzą zwolennicy projektu.

Tesco, Sainsbury's, Iceland i producent jogurtów Danone wyraziły już swoje poparcie dla wprowadzenia obowiązku raportowania. Poprzedni rząd wprowadził "partnerstwo na rzecz przejrzystości danych dotyczących żywności" z przedstawicielami tej branży, którego celem było upublicznienie szczegółów dotyczących sprzedaży prowadzonej przez firmy. Pomimo tego, że miało ono być obowiązkowe, po protestach branży stało się środkiem całkowicie dobrowolnym.

Niektóre supermarkety i sprzedawcy detaliczni w Wielkiej Brytanii używają kolorowych etykiet na niektórych lub wszystkich swoich produktach, aby ostrzec konsumentów o tym, jak bardzo są one zdrowe lub szkodliwe dla zdrowia, ale system ten jest dobrowolny.

Oba wspomniane środki skłoniłyby producentów żywności do zmodyfikowania swoich produktów poprzez zmniejszenie w nich ilości tłuszczu, soli i cukru - uważa Descheemaeker. Dodał, że jest to łatwiejsze niż twierdzą niektóre firmy.

Jego zdaniem skala kryzysu otyłości w Wielkiej Brytanii jest tak ogromna, a wpływ złej diety na powstawanie poważnych chorób, takich jak otyłość i nowotwory, tak duży, że przemysł spożywczy musi wziąć na siebie większą "odpowiedzialność" za poprawę stanu zdrowia społeczeństwa.