Kryzys mieszkaniowy w Anglii: Rząd wezwany do wprowadzenia limitów czynszów
Steve North, prezes Unison, największego związku zawodowego w Wielkiej Brytanii; Mick Lynch, sekretarz generalny związku zawodowego Rail, Maritime and Transport (RMT) i Matt Wrack, sekretarz generalny związku zawodowego Fire Brigades Union, są wśród siedmiu głównych liderów związków zawodowych i 19 sygnatariuszy - w tym ośrodków analitycznych, grup najemców i firm zajmujących się nieruchomościami - którzy poparli ten apel.
Jak zauważają, brak solidnej polityki w celu rozwiązania pierwotnej przyczyny zawyżanych czynszów będzie nadal popychał miliony ludzi w ubóstwo i bezdomność.
W liście do Angeli Rayner, wicepremier nadzorującej raport dotyczący mieszkalnictwa, wskazują: "W latach 2021–2025 rząd ma przeznaczyć 70 mld funtów pieniędzy podatników na zasiłek mieszkaniowy dla najemców prywatnych, a dodatkowo 1,74 mld funtów rocznie na tymczasowe zakwaterowanie. Bardziej przystępne czynsze odciążyłyby rady i budżet publiczny, uwalniając fundusze, które można by zainwestować w bardzo potrzebne mieszkania socjalne i komunalne".
Sygnatariusze wzywali rząd do przekazania uprawnień burmistrzom, aby mogli wprowadzić limity czynszów, "inwestować w masową ekspansję mieszkań komunalnych" i dać radom wystarczające środki, aby "wykupywać domy, które prywatni właściciele chcą sprzedać - i przekształcać je w mieszkania socjalne".
Ministers urged to introduce rent caps to tackle housing crisis in England https://t.co/00AAD4HU4U
— Guardian news (@guardiannews) October 10, 2024
Na kilka tygodni przed ogłoszeniem przez Partię Pracy swojego manifestu wyborczego, w którym określono ambitne cele dla budownictwa mieszkaniowego w celu rozwiązania kryzysu, partia odrzuciła propozycje zawarte w raporcie, który zleciła, aby ograniczyć wzrost czynszów w Anglii i Walii do inflacji cen konsumpcyjnych lub wzrostu płac lokalnych - w zależności od tego, który wskaźnik jest niższy.
"Rosnący koszt wynajmu doprowadza społeczności na skraj przepaści. Nauczyciele i personel pomocniczy szkół nie są w stanie nadążyć za gwałtownie rosnącymi czynszami. Dzieci nie mogą się uczyć, gdy dorastają w niepewnych domach lub mieszkają w ciasnych tymczasowych kwaterach. Szkoły w Londynie są zamykane, ponieważ rodziny nie stać na życie w tym rejonie, a finansowanie edukacji jest niewystarczające" - stwierdził Daniel Kebede, sekretarz generalny National Education Union.
Elyen Chej, rzeczniczka London Renters Union, zauważyła, że czynsze wymykają się spod kontroli. "Z roku na rok najemcy są poddawani nieustannym podwyżkom, przez co milionów ludzi nie stać nawet na zakup podstawowych rzeczy. Rząd musi podjąć natychmiastowe działania, aby zahamować wzrost czynszów, tak aby każdy w tym kraju miał bezpieczne miejsce, które może nazwać domem" - zauważyła.
Rzecznik Ministerstwa Mieszkalnictwa, Społeczności i Samorządu Lokalnego przekazał jednak, że kontrola czynszów ogranicza podaż mieszkań, a "dowody pokazują, że skutkuje to wzrostem cen wynajmu, co nie byłoby korzystne dla najemców".
"Nasz projekt ustawy podejmuje praktyczne kroki, aby pomóc najemcom, kończąc wojny licytacyjne i dając najemcom możliwość radzenia sobie z nieuzasadnionymi podwyżkami czynszów" - podsumował.
Czytaj więcej:
Wzrost czynszów za wynajem spowalnia, ale najemcy w UK nadal borykają się z problemami
Ceny za wynajem nieruchomości w UK wzrosły w ciągu roku cztery razy bardziej niż wskaźnik inflacji
Oto najdroższe poza Londynem miasta w UK pod względem kosztów wynajmu nieruchomości
Oto jak mocno rosną czynsze za wynajem w poszczególnych gminach Londynu
UK: Czterech na 10 pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin nie ma szans na zakup domu
Tak. Ludzie powariowali z cenami!!! 2 lata do tyłu za jedynkę płaciło się 90- 110 a za 2 dla 1 osoby 120 -130 . Tyle płaciło się. To jak to możliwe że za wynajem wołają o 40 procent więcej od osoby!!!!! Tragedia!!!
@Polak
Na pokoju siedzisz najtańszym kosztem i jeszcze śmiesz narzekać?
100f za pokój to było chyba w 2012 roku już kto jeszcze tam jeździ do tej Wielkiej Brytanii to był dobry kraj w 2004,2005 roku żeby tam jechać do pracy.
Wystarczy odesłać potonoarzy i nielegalnych emigrantów, którzy siedzą w lokalach socjalnych i blokują mieszkania ,oraz azylantow którzy powinni opuścić już dawno uk .Wykup mieszan tylko pogorszy sprawę. Utworzą się gruby agencji nieruchomości które benda spekulować wartość posiadłości.
Polacy znają tylko pokoje a jak sobie cenią u nich słowo dom kojarzy im się z pokojami no i jeszcze materac ładny kolorowy jak Staś obsikał
Dzisiaj za POKÓJ w Londynie trzeba zapłacić 900-1200 a nawet i po 1500 pokoje są i to wcale nie w samym centrum, gdzie jest najdrozej i wcale nie jakieś luksusy! A ile ludzie zarabiają? W tzw.podstawowych pracach 1500-1800 miesięcznie. Tak, w Londynie takie właśnie są stawki, wystarczy zerknąć chociażby na Indeed. Jak więc w ogóle się utrzymać? Wszystko zmierza do tego, żeby w Londynie mieszkali sami bogaci, ale kto będzie pracował, gdzie mieszkał itp., no ale kogo to obchodzi…