UK: Uczestnicy zamieszek wdarli się do hotelu i próbowali go podpdalić

Choć na niedzielę zaplanowano znacznie mniej demonstracji niż było w sobotę, to te, które się odbywają, są nie mniej gwałtowne. W Rotherham demonstranci zebrali się koło hotelu Holiday Inn, w którym w przeszłości umieszczeni zostali nielegalni imigranci, choć nie jest jasne, czy nadal tam mieszkają.
Zebrani zaatakowali policjantów pilnujących budynku, rzucając w ich m.in. krzesłami i innymi przedmiotami, a później grupa osób przedarła się przez kordon policyjny i weszła do wnętrza hotelu, próbując go podpalić. Wybite zostały także okna w budynku. Co najmniej jeden policjant odniósł obrażenia.
Rioters in Rotherham seen throwing wooden posts at police.
— Sky News (@SkyNews) August 4, 2024
Sir Keir Starmer condemned what he termed 'far-right thuggery' earlier today. pic.twitter.com/ZaRXl2jDvf
Do starć demonstrujących z policjantami doszło także w Middlesbrough w północno-wschodniej Anglii, gdzie podpalano samochody. Z kolei w Liverpoolu, Southport i w Bolton policja wprowadziła dodatkowe restrykcje dotyczące przemieszczania się na niektórych obszarach miast.
Odnosząc się ponownie do zamieszek, premier Keir Starmer zapewnił wczoraj po południu, że ich uczestnicy "zmierzą się z pełną mocą prawa".
Violence erupted in Middlesbrough over the weekend, along with many other UK cities, as far-right protesters started riots.
— Sky News (@SkyNews) August 5, 2024
Police officers and counter-protesters have both been attacked during the riots.https://t.co/f7m3Dnh8aF pic.twitter.com/3975GbP8EK
"Gwarantuję, że będziecie żałować, że wzięliście udział w tym zamieszaniu, czy to bezpośrednio, czy też za pośrednictwem internetu. Nie ma żadnego uzasadnienia dla podejmowania takich działań. Ludzie w tym kraju mają prawo do bezpieczeństwa, a mimo to byliśmy świadkami ataków na meczety i społeczności muzułmańskie" – mówił szef brytyjskiego rządu. Podkreślił, że wydarzenia, które mają miejsce, nie są protestami, lecz przemocą, a na to nie ma przyzwolenia.
Wczoraj podano też, że liczba osób aresztowanych w sobotnich zamieszkach przekroczyła sto. Miały one miejsce w Liverpoolu, Bristolu, Nottingham, Leeds, Blackpool, Hull, Stoke-on-Trent, Manchesterze i Belfaście.
Read more on this breaking news story here ð¡https://t.co/0Y3TggRNfH
— Sky News (@SkyNews) August 4, 2024
Przyczyną przetaczającej się od wtorku przez Wielką Brytanię fali zamieszek jest poniedziałkowe zabójstwo trzech kilkuletnich dziewczynek uczestniczących w kursie tańca i jogi dla dzieci, którego dokonał w poniedziałek 17-letni urodzony w Wielkiej Brytanii, ale mający rwandyjskie korzenie Axel Rudakubana. Organizatorami i uczestnikami demonstracji są przede wszystkim zwolennicy skrajnej prawicy i przeciwnicy imigracji.
Czytaj więcej:
Zamieszki w Southport, gdzie doszło do ataku nożownika na dzieci. Zaatakowano policjantów
UK: Premier Starmer po zamieszkach zapewnia, że nie dopuści do bezprawia
"Daily Mail": Rosyjski portal z fake newsami podsycał zamieszki w Southport
UK: Kolejne zamieszki po zabójstwie trzech dziewczynek – teraz w Sunderland
UK: W kilku miastach kolejne zamieszki po zabójstwie w Southport