"Daily Telegraph": Klęska Macrona we Francji to przestroga dla Starmera

Jak ocenia dziennik, poparcie dla Partii Pracy jest szerokie, ale płytkie, co powoduje, że lider prawicowo-populistycznej partii Reform UK Nigel Farage może doczekać się swojej szansy, podobnie jak we Francji doczekała się Marine Le Pen, której partia Zjednoczenie Narodowe wygrała pierwszą turę i ma realną szansę na objęcie władzy.
"Macron, centrowy i proeuropejski przywódca, wygrał wybory prezydenckie we Francji w 2017 roku na fali retoryki zmiany. Przez pewien czas nie mógł się mylić, ponieważ hiperniskie stopy procentowe i silny wzrost gospodarczy ugruntowały przekonanie, że En Marche! (nowa partia, której był założycielem) miała rozwiązać odwieczny problem establishmentu, oderwanej od rzeczywistości polityki i, co gorsza, skorumpowanych, zidiociałych polityków. Został powitany jako powiew świeżego powietrza, antidotum na chaos wypalonych rządów, którym skończyły się pomysły" – napisał publicysta gazety Kamal Ahmed.
The Labour leader @Keir_Starmer has made this quite a talking point today - Marine Le Pen's surge and Macron's collapse should not be ignored by @UKLabour I wrote this last night after talking to senior Labour figures about the threat from the rightðð½ https://t.co/pBn1XOjx02
— Kamal Ahmed (@kamalahmednews) July 1, 2024
Jednak - jak zauważył - potem przyszedł Covid-19, szok energetyczny związany z wojną Rosji przeciwko Ukrainie i kontrowersyjne próby reformy sektora publicznego i polityki, w szczególności wieku emerytalnego, a bycie prounijnym z atutu stało się obciążeniem, i Macron ze szczytów popularności spadł do upokarzającego dołu, jakim była konieczność rozpisania przedterminowych wyborów w związku z zasadniczym pytaniem, jakiej Francji chcą wyborcy.
"Człowiek, który kiedyś był przyszłością, został upokorzony nie tylko przez koalicję lewicy, ale także z rąk twardo prawicowej, charyzmatycznej liderki, który zwęszyła okazję (imigracja) i przekształciła ją w superwirusa politycznego ataku. Marine Le Pen jest nie tylko zagrożeniem dla prezydenta. Jest zagrożeniem dla ustalonego porządku. Podobnie jak Nigel Farage chciałby być tutaj" – napisał Ahmed.

Zwrócił uwagę, że Starmer, którego partia wygra w czwartek wybory w podobnie przekonujący sposób, jak Macron wygrał w 2017 roku, nie musiał nawet przekonywać, że laburzyści mają gotowe odpowiedzi. Sprzyjające prognozy gospodarcze będą mu początkowo sprzyjać, przysłaniając problemy.
Stawia pytanie, czy poparcie dla Starmera się utrzyma, jeśli się okaże, że jego rząd nie będzie w stanie zatrzymać nielegalnej imigracji, naprawić służby zdrowia i - gdy wzrost gospodarczy osłabnie – że trzeba podnieść podatki. A wtedy "Farage wyczuje swoją szansę".
"Jeśli Starmer nie nauczy się, że bycie premierem to coś innego niż prowadzenie (i lubienie) kameralnego klubu liberalnych postępowców, wkrótce wyjdą na jaw ziarna jego zniszczenia. Podobnie jak stało się w przypadku prezydenta V Republiki" – podsumowuje komentator.
Czytaj więcej:
Na tydzień przed wyborami Partia Pracy utrzymuje 20 punktów przewagi
Wybory we Francji: Oficjalne wyniki I tury potwierdzają zwycięstwo skrajnej prawicy
Eksperci: Wyborcy w UK nie tyle skręcają w lewo, co są rozczarowani rządem