Irlandia, Hiszpania i Norwegia ogłosiły uznanie Palestyny za państwo

Premier Irlandii Simon Harris oświadczył, że Irlandia uznaje Palestynę, ponieważ "wierzymy w wolność i sprawiedliwość jako podstawowe zasady prawa międzynarodowego". "Powiedzieliśmy, że zbliża się moment uznania państwa palestyńskiego i ten moment właśnie nadszedł" - mówił w oświadczeniu wygłoszonym przed siedzibą rządu.
"Irlandia, Norwegia i Hiszpania ogłosiły dziś, że uznają państwo palestyńskie, a każdy z nas podejmie wszelkie krajowe kroki, jakie będą konieczne do tego, żeby decyzja nabrała mocy. Jestem przekonany, że w nadchodzących tygodniach dołączą do nas kolejne kraje, podejmując ten ważny krok" - oznajmił Harris. "To historyczny i ważny dzień dla Irlandii i dla Palestyny" - dodał.
Today Ireland recognises the state of Palestine.
— Simon Harris TD (@SimonHarrisTD) May 22, 2024
We believe that recognition will contribute to peace and reconciliation in the Middle East. pic.twitter.com/SaI2fTzECx
Zapewnił też, że krok ten nie jest wymierzony w państwo izraelskie. "Narodowi Izraela mówię, że Irlandia uznaje państwo Izrael i potępia barbarzyńskie akty dokonane przez Hamas w październiku" - zaznaczył.
"Norwegia będzie uznawać Palestynę za niepodległe, niezależne państwo ze wszystkimi prawami i obowiązkami" - oświadczył premier Norwegii Jonas Gahr Store na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Podkreślił też, że "podział terytorialny między państwem Palestyna a państwem Izrael powinien opierać się na granicach sprzed 4 czerwca 1967 roku", tj. sprzed tzw. wojny sześciodniowej, w której Izrael zdobył m.in. należące wówczas do Syrii wzgórza Golan oraz jordański Zachodni Brzeg Jordanu, Jerozolimę Wschodnią.

Store potwierdził, że o decyzji poinformował już izraelskie władze. "Norwegia jest przyjacielem zarówno Izraela, jak i Palestyny. Izrael znajduje się w trudnej sytuacji pod względem bezpieczeństwa, ma prawo do obrony w ramach prawa międzynarodowego. Jednocześnie uważamy, że rozwiązanie dwupaństwowe leży w interesie Izraela" - zaznaczył.
Z kolei premier Hiszpanii Pedro Sanchez oświadczył dzisiaj, że inicjatywa "da Palestyńczykom dwie rzeczy bardzo ważne dla ich teraźniejszości i przyszłości: godność i nadzieję". Dodał, że decyzja "nie jest skierowana przeciwko narodowi izraelskiemu", natomiast stanowi "akt na rzecz pokoju i sprawiedliwości".
Sanchez zaznaczył też - jak podała agencja AP, że stało się dla niego jasne, iż "premier (Izraela Benjamin) Netanjahu nie ma projektu pokoju dla Palestyny, nawet jeśli walka z terrorystyczną grupą Hamas jest uzasadniona".
W odpowiedzi na decyzje Irlandii, Norwegii i Hiszpanii Izrael wezwał na konsultacje swoich ambasadorów w tych państwach.

Czytaj więcej:
Hiszpański premier Pedro Sanchez: Uznamy państwowość Palestyny
W Europie rośnie poparcie dla Palestyny. Uznanie jej za państwo zapowiadają Hiszpania i Norwegia
Wielka Brytania uzna państwo palestyńskie? Cameron: "Rozważamy taką możliwość"