Zamach na premiera Słowacji. Polityk w bardzo ciężkim stanie

Słowackie ministerstwo nie przekazało żadnych informacji na temat stanu zdrowia Ficy - poinformował Reuters. Zachodnie media podają jednak, że polityk jest w bardzo poważnym stanie, choć podobno już "stabilnym".
Premier Robert Fico został postrzelony dzisiaj w miejscowości Handlova na zachodzie kraju, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu. Rannego przewieziono do szpitala. Jak podała telewizja TA3, policja ujęła domniemanego napastnika.
Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony po wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova.
— ð ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs ð (@thepolandnews_) May 15, 2024
Szef rządu został przewieziony do szpitala. Sprawca miał oddać w jego kierunku cztery-pięć strzałów.
Podejrzany o atak mężczyzna został zatrzymany. pic.twitter.com/EI6Xu74dCz
Według relacji świadków, Fico wyszedł przed Dom Kultury, gdzie odbywało się posiedzenie rządu, i witał się z ludźmi, gdy padło kilka strzałów. Funkcjonariusze ochrony podnieśli premiera z ziemi i przenieśli go do samochodu, którym odjechali wraz z politykiem do szpitala.
#PILNE | Robert Fico został dziś zaatakowany. Został wielokrotnie postrzelony i obecnie znajduje się w stanie zagrażającym życiu. W tej chwili jest transportowany helikopterem do Bańskiej Bystrzycy, ponieważ dotarcie do Bratysławy zajęłoby zbyt dużo czasu, biorąc pod uwagę… pic.twitter.com/t73d7rlblN
— tvn24 (@tvn24) May 15, 2024
Policja otoczyła kordonem okolicę, a Dom Kultury został ewakuowany. O bezpieczeństwo pozostałych członków rządu zadbała ochrona.
Słowackie media na bieżąco relacjonują sytuację po zamachu. Informacyjne stacje telewizyjne przerwały swoje programy. Portale internetowe publikują informacje w trybie on-line.
Ambasador Polski na Słowacji Maciej Ruczaj poinformował, że panuje jednolite stanowisko, że jest to wydarzenie, które w historii tego kraju nie miało jeszcze nigdy miejsca i jest atakiem na całą słowacką demokrację.
W czasie specjalnej konferencji prasowej prezydentka Słowacji Zuzana Czaputowa potępiła zamach na premiera.
"Stało się coś, czego powagi ciągle jeszcze sobie nie uświadamiamy. To atak na człowieka i atak na demokrację. Jakakolwiek przemoc jest nieakceptowalna" - zaznaczyła Czaputowa.