"Der Spiegel": Hakerzy wykradli dane z wewnętrznego serwisu Europolu
"Hakerom najwyraźniej udało się włamać na zamkniętą platformę (...) Europolu" - czytamy na portalu gazety.
Tysiące funkcjonariuszy policji i ekspertów z całej Europy wymieniają się na EPE wiedzą i informacjami na tematy związane z przestępczością. Tylko administratorzy mogą dodawać nowych użytkowników platformy, którą Europol określa jako jedną ze swoich głównych aplikacji - podaje "Der Spiegel".
Teraz jednak cyberprzestępcy oferują dane ukradzione z platformy na sprzedaż - podaje tygodnik. Jak pisze, o tym, że w maju doszło do wycieku danych Europolu, napisał w piątek użytkownik forum popularnego wśród hakerów. "Sprzedaję dziś cały zbiór danych Europolu" - miał ogłosić.
Atak hackerski na platformę ekspercką #Europol. Portale twierdzą, że dane zostały już sprzedane w sieci. Natomiast sam #Europol twierdzi, że żadne informacje operacyjne nie zostały skradzione. https://t.co/DiZj4RDaYP
— Dominik Sołowiej (@DominikSolowiej) May 12, 2024
Oferowany pakiet obejmował dokumenty PDF, dane członków Europolu i kod, który został sklasyfikowany jako przeznaczony wyłącznie do użytku służbowego.
"Na cyberprzestępczym forum można się dowiedzieć, że skradzione dane zostały już sprzedane, ale informacji tej nie da się zweryfikować" - zastrzega "Der Spiegel".
Rzeczniczka Europolu, z którą skontaktowała się gazeta, potwierdziła jedynie, że doszło do "incydentu" w zamkniętej grupie na platformie EPE. "Pierwsze działania zostały już podjęte" – dodała.
Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób hakerzy włamali się do systemu. Wiadomo jednak, że EPE jest niedostępna od piątku - zauważa "Der Spiegel".
Czytaj więcej:
Brytyjskie MSZ: Rosyjscy hakerzy powiązani z FSB próbowali ingerować w brytyjską politykę
Rosyjscy hakerzy zaatakowali strony internetowe sklepów i urzędów w Szwecji
Brytyjski wywiad: Rozwój AI doprowadzi do wzrostu liczby cyberataków
Hakerzy wrogiego państwa próbują usidlić brytyjskich polityków za pomocą pokus seksualnych
Mam sie bać czy co? Bo nie wiem jaki status na fejsbuku ustawic
Do ludzi, nawet z Europolu(!), nie dociera, ze w necie nie ma 100% zabezpieczeń. Tak, każdy inny system da sie złamać, drzwi otworzyc, ale wtedy jest krotki dostęp do bardzo malej czesci informacji (np. tego co jest w ambasadzie, w jakimś urzędzie, itd.), a po wlamaniu sie przez internet ma sie WSZYSTKO - w godzinę ściągają dane o zdrowiu kazdego Polaka (PiS dal je do netu), o stanie posiadania wszystkich (ksiegi wieczyste), o danych osobowych (paszporty, dowody - tez PiS dal do netu), itd. Dlatego np. Niemcy sa wciąż bardzo "zacofane" - wszystko na papierze. Nic nawet poczta. Żadnych apek.