UK: Partia Pracy zamierza "naprawić system świadczeń, aby ludzie wrócili do pracy"

Przepisy, które zmuszają osoby ubiegające się o świadczenia do wyboru między pracą a byciem uznanym za zbyt chorego, aby pracować, mają zostać zmienione - donosi brytyjska prasa. Okazało się bowiem, że tysiące osób, które chciałyby podjąć zatrudnienie, obawia się, że ich świadczenia wówczas zostaną cofnięte.
W ramach obecnie działającego systemu osoby uznane za zbyt chore, aby pracować, otrzymują wyższe świadczenie niż osoby uznane za zdolne do jakiejkolwiek pracy.
Ludzie niezdolni do pracy otrzymują 416 funtów miesięcznie, a ci, którzy są na tyle zdrowi, aby wykonywać jakąkolwiek pracę, dostają 156 funtów miesięcznie zasiłku (w 2017 r. świadczenie to zostało anulowane dla nowych wnioskodawców).
Badania rządowe wykazały, że liczba osób pobierających wyższe stawki świadczeń zdrowotnych wzrosła o ponad 500 000 w ciągu ostatnich pięciu lat.
The benefits system has let people down
— Department for Work and Pensions (@DWPgovuk) February 6, 2025
200,000 people claiming health and disability benefits are ready to work today if the right job and support were available
An overhaul of the health and disability benefit system will be unveiled in the spring https://t.co/3vyxLVXDQb
Ministra ds. pracy i emerytur Liz Kendall spotyka się już z grupami ds. niepełnosprawności i innymi ekspertami ds. opieki społecznej w sprawie przeprojektowania systemu świadczeń. Propozycje zmian zostaną przedstawione wiosną, kiedy rozpoczną się długie konsultacje.
Urzędnicy wskazują na nowe badanie przeprowadzone przez rząd, które wykazało, że obecnie 200 000 osób, które stwierdziły, że byłyby gotowe podjąć zatrudnienie, gdyby miały dostęp do odpowiedniej pracy lub wsparcia, ubiega się o świadczenia zdrowotne i rentowe.
Połowa ankietowanych przyznała, że jedną z barier jest dla nich obawa, że stracą świadczenia, jeśli podejmą pracę, a ona się nie powiedzie.
Uważa się również, że ocena zdolności do pracy, obecnie stosowana do zatwierdzania świadczeń z tytułu niezdolności do pracy, jest "zbyt zepsuta".
Ponadto całkowicie zaniedbano utrzymywanie kontaktu z osobami obecnie uznanymi za zbyt chore, aby pracować, a istnieje coraz więcej dowodów na to, że nawet najprostsze rozmowy z doradcami zawodowymi mogą mieć pozytywny wpływ.
Czytaj więcej:
UK: Zasiłkowi oszuści pod lupą rządu. Mogą zostać pozbawieni prawa jazdy lub trafić do więzienia
UK: Wnioski o zasiłki analizuje sztuczna inteligencja. "Budzi to poważne obawy"
Rząd rozpocznie kontrole kont bankowych osób, które "nie ubiegają się o zasiłki"
Jak przetłumaczyć słowo ministra na język angielski?
Może jeszcze tax free nadgodziny a USA TRUMP wprowadził to po 40 godz dla pracowników nie będzie pobierany tax
Co jeszcze , moze darmowy dojazd i sniadanko, wiekszosc na rentach chorobowych to osoby majace dwie nogi i rece wiec moga isc do pracy a nie strugac wariata, ze nie ma dla nich pracy , znam osoby po amputacji co pracuja a otylosc i depresja sa na wlasne zyczenie
tylko idioci haruja wiecej niz 37 godzin tygodniowo. Zycie jest za krotkie zeby spedzac je w robocie a Trump will bankrupt US.
Jak mozna ''wrocic'' do miejsca w ktorym nigdy sie nie bylo?
@Bllopi tutaj się zgodzę natomiast UK staje się coraz bardziej nieeuropejskim krajem i bardziej przypomina Indie a tam się pracuje aby żyć i żyje się aby pracować za miskę ryżu.Natomiast Polska właśnie robi się krajem gdzie ludzie żyją bardzo na luzie wypłaty jeszcze nisko ale to juz niedługo powoli doganiamy UK jakość życia jest parę razy wyższa we wszystkim nie ma się co czarować.A tak szczerze mówiąc w UK nie da się nie pracować mniej niż 60 godzin bo nie będziesz miał na jedzenie nie wiem skąd ty to piszesz ale powinieneś to wiedzieć
Jakbyś miał choćby jakiekolwiek wykształcenie i znajomość języka angielskiego na poziomie C2 to byś zobaczył jak się żyje pracując 35 godzin tygodniowo i za więcej niż średnią krajową, grubo więcej niż za średnią krajową. Dla takich ekspertów jak Ty to jednak tylko marzenia, takie same jak godziwe życie w "wyśnionej" Polsce.
Dokladnie, od kiedy wyjechalem z Polski nigdy nie musialem pracowac nadgodzin i stac mnie na wszystko. Mam czas dla rodziny, na hobby, podroze, nie mam problemu ze snem. W Polsce robilem nadgodziny, stresowalem sie praca, mialem problemy ze snem etc.
PS: zaloze sie ze "dyzurny hejter -czytelnik anonimowy" napisze, ze to post jakiegos Janusza czy innego narzekacza bo jak ktos moze byc zadowolony z zycia w UK. Skoro on pracuje na tasmie to wszyscy tam pracuja. To tak jak kiedys byl stereotyp "Polaka na zmywaku".... Powodzenia zaradnym