Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

UEFA zajmie się agresją "pijanych kretynów" podczas meczu Anglia - Rosja

UEFA zajmie się agresją "pijanych kretynów" podczas meczu Anglia - Rosja
Wczorajszy pojedynek już wcześniej znalazł się w gronie meczów podwyższonego ryzyka (Fot. Getty Images)
Komisja Dyscyplinarna UEFA zajmie się sprawą zamieszek, które wszczęli rosyjscy kibice podczas meczu piłkarskich mistrzostw Europy z Anglią. Później starcia przeniosły się na ulice Marsylii. Kary spodziewa się rosyjski minister sportu Witalij Mutko.
Reklama
Reklama

Pod koniec zakończonego wynikiem 1:1 spotkania grupa rosyjskich fanów przedarła się do sektorów, w których znajdowali się kibice drużyny przeciwnej i zaatakowała ich. Ci zaczęli przeskakiwać przez ogrodzenie, by uciec. Po ostatnim gwizdku starcia przeniosły się na ulice i trwały do późna. Początkowo informowano, że 31 osób zostało rannych i trafiło do szpitala. Później szef lokalnego oddziału policji Laurent Nunez podał, że obrażeń doznało 35 osób, ale zaznaczył, że w większości przypadków są one niewielkie. Nie odniósł się on do pytania o stan jednego z Anglików, co do którego mówiono wcześniej o zagrożeniu życia.

Do aresztu trafiło 10 osób - Anglicy, Rosjanie, Austriak, Niemiec i Francuz.

Wczorajszy pojedynek już wcześniej znalazł się w gronie meczów podwyższonego ryzyka. Do zajść na ulicach miasta z udziałem przyjezdnych kibiców dochodziło już kilka dni przed spotkaniem. Głównie jednak odnotowywano incydenty z udziałem Anglików i miejscowych fanów futbolu.

Dzisiaj rano UEFA poinformowała, że Komisja Dyscyplinarna zajmie się tą sprawą, a ok. południa oficjalnie potwierdziła rozpoczęcie dochodzenia, którego efekty rozpatrzone zostaną 14 czerwca. Zaznaczono, że zarzuty dotyczą bójek na trybunach, ale też zachowań rasistowskich i odpalania rac. UEFA zajmuje się tylko incydentami, które mają miejsce na stadionach.

Mutko w porannej rozmowie z agencją R-Sport przyznał, że spodziewa się konsekwencji, które dotkną krajową federację piłkarską. "Jeśli zostaniemy ukarani, to przyjmę to ze zrozumieniem. Zachowaliśmy się niewłaściwie" - oświadczył.

Francuskie władze znalazły się w defensywie po tym jak media relacjonowały na żywo brutalne starcia w Marsylii. Lider Partii Socjalistycznej Jean-Christophe Cambadelis - broniąc krajowych organów ścigania - winą za całą sytuację obarczył "pijanych kretynów".

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama