Twardy Brexit: Widmo recesji zaczyna straszyć Wielką Brytanię
W wywiadzie dla telewizji Sky News Barclay przyznał, że jako były wysokiej rangi urzędnik ministerstwa finansów wie, że "nikt nie może wykluczyć tego, co może się stać w przyszłości".
"Pytanie brzmi: czy robimy wszystko, co możemy, aby się przygotować, i czy w pierwszej kolejności próbujemy osiągnąć porozumienie, a jeśli nie - to czy czynimy odpowiednie przygotowania w rozsądny i profesjonalny sposób?" - pytał, zapewniając, że członkowie rządu pracują "bardzo ciężko", aby zrealizować swój cel.
Barclay, który jest ministrem ds. Brexitu od listopada 2018 roku, wyraził "chęć, aby wzmocnić te przygotowania" w najbliższych miesiącach. Zapowiedział m.in. szczegółową kampanię informacyjną, która miałaby przygotować małe i średnie przedsiębiorstwa na ewentualne utrudnienia w razie bezumownego opuszczenia Wspólnoty.
"Już dwukrotnie przedłużyliśmy członkostwo w UE i wykorzystujemy ten dodatkowy czas. Bardzo jasno zakomunikowałem w rozmowie z ministerstwem finansów i innymi resortami, że musimy przyspieszyć te przygotowania" - zaznaczył.
"Musimy być gotowi, w przeciwnym razie wasi widzowie słusznie pytaliby, dlaczego trzy lata po tym, jak zagłosowali w referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE rząd nie jest gotowy na taki krok" - zauważył Barclay w rozmowie ze Sky News.
Szef resortu ds. Brexitu przyznał, że nie może zagwarantować, iż nie dojdzie do żadnych zakłóceń w funkcjonowaniu rynku, które mogłyby doprowadzić do krótkoterminowych braków produktów lub wzrostu cen, co - jak zaznaczyło Sky News - w okresie przed świętami Bożego Narodzenia byłoby szczególnie uciążliwe.
Kluczowe negocjacje z UE poprowadzi nowy premier i lider Partii Konserwatywnej, który zastąpi ustępującą pod koniec lipca szefową rządu Theresę May.
Obaj kandydaci na jej następcę - były minister spraw zagranicznych Boris Johnson i obecny szef dyplomacji Jeremy Hunt - zadeklarowali, że choć liczą na wypracowanie nowego porozumienia, to w razie braku istotnych ustępstw ze strony UE są gotowi doprowadzić do bezumownego Brexitu. Ostrzegali przy tym przed politycznymi konsekwencjami dalszego opóźniania wyjścia ze Wspólnoty.