Trener BVB: Z Realem też zagramy ofensywnie
Borussia zagra z Realem po raz piąty w ciągu sześciu ostatnich sezonów LM - ale pierwszy pod wodzą tego holenderskiego szkoleniowca. Zespół z Madrytu walczy o trzeci z rzędu triumf w tych rozgrywkach.
"Real grał świetnie przez ostatnie dwa lata. Lubię oglądać go w akcji, w tym zespole są piłkarze o ogromnych umiejętnościach technicznych, którzy grają dobrze i atrakcyjnie. Tak jest od czasu, gdy trenerem jest Zinedine Zidane. Ale to jest nowy sezon, nam także nie brakuje pewności siebie" - zapewnił Bosz na konferencji prasowej.
Borussia świetnie radzi sobie w rodzimej ekstraklasie, w której zdobyła dotychczas 16 punktów na 18 możliwych i może pochwalić się bilansem bramek 19-1. To najlepszy początek sezonu w wykonaniu tego klubu w historii, a ponadto nikt nigdy nie miał lepszej różnicy goli na tym etapie. Lider Bundesligi poniósł za to porażkę w pierwszej kolejce Champions League - z Tottenhamem Hotspur 1:3.
Odwrotnie jest w przypadku Realu, który bez większego problemu pokonał APOEL Nikozja 3:0 w LM, ale w hiszpańskiej ekstraklasie jest po sześciu kolejkach dopiero piąty.
"Nie graliśmy ostatnio wystarczająco dobrze, stwarzaliśmy za mało okazji bramkowych. Chwilę zajmie nam powrót do najlepszej formy. Gdybym wiedział, dlaczego tracimy tyle goli, powiedziałbym o tym trenerowi i to by rozwiązało problem. Na pewno jest to coś, nad czym musimy pracować" - przyznał obrońca mistrzów Hiszpanii Daniel Carvajal.
BVB gościła "Królewskich" na swoim stadionie sześciokrotnie i dotychczas nie poniosła ani jednej porażki. Taką statystyką mogą pochwalić się tylko trzy inne kluby w Europie - AC Milan, Inter Mediolan oraz Bayern Monachium. Borussia zanotowała po trzy zwycięstwa i remisy z Realem u siebie.
"Statystyki w niczym nam nie pomogą, ale wiemy, że na własnym terenie jesteśmy silni. Mecze z Realem zawsze były bardzo zacięte i w Dortmundzie, i na wyjeździe. Trzeba mieć respekt do zespołu, który triumfował w dwóch ostatnich sezonach LM, ale jesteśmy też w dobrej formie i pełni wiary w siebie" - stwierdził pomocnik gospodarzy Mario Goetze.
Trener gości Zidane uważa z kolei, że fakt, iż jego drużyna nigdy nie wygrała w Dortmundzie, stawia ją w trudniejszej, ale i ciekawszej sytuacji.
"Nie możemy się doczekać występu na tym wspaniałym stadionie, który oddycha Ligą Mistrzów. Wszędzie gra się trudno, ale tam rzeczywiście jeszcze nigdy nie zwyciężyliśmy. Przed nami wielkie wyzwanie" - ocenił Francuz.
Spotkanie w Dortmundzie rozpocznie się o godzinie 20.45 we wtorek. W podstawowym składzie gospodarzy nie powinno zabraknąć Łukasza Piszczka.