Szkocja mogła być w innej strefie czasowej niż reszta UK
Zgodnie z propozycją wprowadzenia Single/Double Summer Time (SDST), Anglia, Walia i Irlandia Północna byłyby w tej samej strefie czasowej, co Francja i Niemcy. Zwolennicy takiego pomysłu argumentowali, że w ten sposób dni w tych regionach byłyby dłuższe.
Jednak proponowanych zmian nie popierał ówczesny premier John Major (rządził krajem w latach 1990-1997), podkreślając, że "podsyciłoby to separatystyczną debatę". W odręcznej notatce, która znajduje się w rządowych archiwach, napisał: "Jestem zdecydowanie temu przeciwny i chciałbym to wyraźnie podkreślić".
Wprowadzenie SDST w Anglii, Walii i Irlandii Północnej zakładało przesunięcie wskazówek zegarków o godzinę do przodu zimą i dwie godziny do przodu latem, dostosowując te części Wielkiej Brytanii do czasu środkowoeuropejskiego (CET). Natomiast Szkocja nadal stosowałaby czas Greenwich (GMT).
Propozycja nowych stref czasowych wyszła pod koniec 1994 r. od lorda Mountgarreta, a w 1995 r. projekt ustawy w tej sprawie przygotował poseł z Bournemouth, John Butterfill.
Michael Forsyth, były minister ds. Szkocji w rządzie Majora, również zdecydowanie sprzeciwiał się takim planom, zaznaczając, że to "ekstremalnie poważna kwestia" dla niego i konserwatystów w Szkocji.
"Myślę, że koledzy nie docenili siły uczuć tych, którzy zostali skazani na dodatkową godzinę ciemności w zimowe poranki. Istnieje powszechny sprzeciw wobec takiej zmiany w całej Szkocji" - podkreślał wówczas Forsyth.
Ostatecznie projekt ustawy o odrębnych strefach czasowych przepadł - informuje BBC.
Czytaj więcej:
Uwaga na kalendarze na 2020 rok: Zmiana daty święta majowego