Szef NATO: Uruchamiamy Straż Bałtycką w celu wzmocnienia bezpieczeństwa na Bałtyku
Nowa inicjatywa "zapewni lepszy nadzór i odstraszanie" – wyjaśnił szef NATO. Na potrzeby tej misji wdrożone zostaną nowe technologie; będzie także wykorzystana flota dronów morskich – dodał.
Nie sprecyzował jednak, jakie konkretnie formacje i w jakiej liczbie znajdą się w składzie Straży Bałtyckiej. "Będzie to odpowiednia liczba, we właściwym miejscu" – zapewnił Rutte.
"Finlandia pokazała, że możliwe jest podjęcie zdecydowanych działań" – podkreślił szef Sojuszu, odnosząc się do niedawnego incydentu na morzu, związanego z jednoczesnym uszkodzeniem kabla elektroenergetycznego EstLink2 oraz kilku telekomunikacyjnych na Zatoce Fińskiej, do czego doszło 25 grudnia, w Boże Narodzenie.
Fińskie służby zatrzymały podejrzany o uszkodzenie kabli tankowiec Eagle S, należący do rosyjskiej tzw. floty cieni.
Today, I announced the launch of #NATO's new military activity "Baltic Sentry". Under Supreme Allied Commander General Chris Cavoli @SHAPE_NATO , this activity is part of our ongoing effort to enhance maritime presence and monitoring of key areas for our Alliance. pic.twitter.com/LIYsH0U554
— Mark Rutte (@SecGenNATO) January 14, 2025
Gdyby nie nasza szybka reakcja, to kilkanaście minut później doszłoby do jeszcze większych zniszczeń – mówił o zatrzymaniu podejrzanego tankowca prezydent Alexander Stubb, gospodarz szczytu w Helsinkach.
Załoga statku – kontynuował Rutte – musi zrozumieć, że potencjalne zagrożenia dla naszej infrastruktury będą miały konsekwencje. A oznacza to możliwość wejścia na pokład, zajęcia czy aresztowania jednostki – dodał.
Sojusznicy z NATO muszą "przekazać (sprawcom tych działań) wyraźny sygnał, że nie będą akceptowane metody hybrydowe, takie jak niszczenie infrastruktury krytycznej. Trzeba zrobić wszystko, co możliwe, aby się bronić i móc podjąć kolejne kroki w celu zapewnienia, że to się nie powtórzy" – oznajmił Stubb.
"Wszystkich sabotaży nie da się przewidzieć" – przyznał fiński prezydent. Odniósł się przy tym do doniesień polskich mediów dotyczących okrętu rosyjskiej tzw. floty cieni, który krążył niedaleko gazociągu prowadzącego z Norwegii do Polski.
Zaapelował też o "zachowanie spokoju", przypominając, że dotychczasowe incydenty związane z podmorskimi instalacjami nie wyrządziły poważniejszych szkód. W ocenie Stubba usterki szybko naprawiono, a normalne funkcjonowanie instalacji nie zostało zakłócone.
Prezydent podkreślił, że szczyt w Helsinkach dał "mocne" podstawy do znaczącego "ograniczenia działań rosyjskiej floty cieni".
Oprócz wzmocnienia nadzoru na Bałtyku z wykorzystaniem sił NATO, technologii oraz działań poszczególnych państw przybrzeżnych, powołana została specjalna grupa robocza ekspertów w zakresie prawa. Jej zadanie to ustalenie, czy możliwa jest ingerencja w ruchy tzw. floty cieni na podstawie przepisów prawa morza - przekazał Stubb.
Wcześniej, przed rozpoczęciem oficjalnych rozmów, prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs przyznał, że - według niego - możliwe byłoby zamknięcie Bałtyku dla rosyjskiej tzw. floty cieni.
Przyjęta podczas szczytu wspólna deklaracja państw NATO z regionu Morza Bałtyckiego głosi, że "wszystkie ataki na infrastrukturę spotkają się ze stanowczą odpowiedzią".
In Helsinki ð«ð®, @SecGenNATO Mark Rutte co-hosted a Summit of Baltic Sea Allies with President @alexstubb & PM @KristenMichalPM. He announced the launch of "Baltic Sentry," a new #NATO military activity to strengthen protection of critical infrastructure
— NATO Spokesperson Farah Dakhlallah (@NATOpress) January 14, 2025
ℹ️https://t.co/zkLFjR3JnL pic.twitter.com/e9Y29O5c4H
Podkreślono, że "wykorzystywanie przez Rosję tzw. floty cieni stanowi szczególne zagrożenie dla bezpieczeństwa morskiego i środowiskowego w regionie Morza Bałtyckiego i na całym świecie".
"Ta naganna praktyka nie tylko zagraża integralności podmorskiej infrastruktury, ale również zwiększa ryzyko związane z zatopioną w morzu amunicją chemiczną i znacząco wspiera finansowanie nielegalnej wojny agresywnej Rosji przeciwko Ukrainie" – oświadczyli w Helsinkach szef NATO oraz liderzy ośmiu państw: kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premierzy Danii, Szwecji i Estonii - Mette Frederiksen, Ulf Kristersson i Kristen Michal oraz prezydenci Litwy, Łotwy i Finlandii - Edgars Rinkeviczs, Gitanas Nauseda i Alexander Stubb.
Polskę reprezentował premier Donald Tusk, zaś Komisję Europejską - wiceszefowa tej instytucji Henna Virkkunen.
Czytaj więcej:
Finlandia: Na Bałtyku rozpoczęto naprawę przeciętego kabla przesyłowego do Niemiec
Media: Brytyjska fregata rakietowa ochrania podwodną infrastrukturę na Bałtyku
Szwedzki premier o wspólnych patrolach na Bałtyku: "To rzecz absolutnie konieczna"
UK i inne kraje Europy wzmocniły ochronę kabli na Bałtyku za pomocą sztucznej inteligencji