"Rzeczpospolita": Urzędy bez rąk do pracy
Jak informuje gazeta, "najtrudniej jest o pracowników w granicznych inspektoratach weterynarii. Średnia liczba kandydatów na miejsce podczas rekrutacji wynosi 1, a tylko 30 proc. naborów kończy się zatrudnieniem. Bardzo źle jest także w okręgowych urzędach górniczych. Tam, choć średnia liczba kandydatów wynosi 2, tylko 31 proc. naborów kończy się sukcesem".
"Niewiele lepiej jest w wojewódzkich inspektoratach farmaceutycznych, powiatowych inspektoratach weterynarii, wojewódzkich inspektoratach nadzoru budowlanego i urzędach żeglugi śródlądowej" - dowiadujemy się z dziennika.
"W naborach do administracji terenowej często po prostu nikt nie startuje" - zwraca uwagę "Rzeczpospolita".
Dziennik podaje, że powodem małego zainteresowania ofertami pracy są przede wszystkim niskie wynagrodzenia.