Rowerzystom, którzy zabiją pieszych, może grozić dożywocie
Nieodpowiedzialna jazda na rowerze jest obecnie ścigana na mocy ustawodawstwa z lat 60. XIX wieku, z maksymalną karą dwóch lat więzienia.
Przestępstwo to zostanie jednak dostosowane do przepisów ruchu drogowego na mocy poprawek złożonych w czwartek - poinformowało Ministerstwo Transportu.
Aktywiści przyjęli nowe przepisy z zadowoleniem, podobnie jak Matt Briggs, którego żona, 44-letnia Kim, zginęła dziewięć lat temu w wypadku spowodowanym przez rowerzystę.
"Po stracie Kim w 2016 r. rozpocząłem kampanię, aby te prawa zostały uchwalone. Jestem absolutnie zachwycony, że rząd Partii Pracy zrealizował nasze apele o nowe przepisy. To nie tylko zwycięstwo dla mnie i mojej rodziny, to także dla wszystkich rodzin, które niestrudzenie pracowały, aby te prawa zostały zmienione, mimo swoich nie do zniesienia tragedii" - przyznał Briggs w rozmowie z brytyjską prasą.
Nie wszystkim przypadły do gustu te poprawki. Chris Boardman, były kolarz olimpijski i krajowy komisarz ds. aktywnego transportu w Anglii, stwierdził, że nowe przepisy mogą uniemożliwić ludziom jazdę na rowerze.
"Niebezpieczna jazda na rowerze jest całkowicie niedopuszczalna, a bezpieczeństwo naszych dróg jest kluczowym priorytetem tego rządu. Wprowadzamy nowe kary za niebezpieczną jazdę na rowerze, aktualizując przepisy mające ponad 160 lat, aby zapewnić, że niewielka mniejszość, która lekkomyślnie lekceważy innych, stanie w obliczu pełnej mocy prawa" - wyjaśnił rzecznik Ministerstwa Transportu.
Czytaj więcej:
Rowerzyści w UK będą podlegać karom za 10 nowych rodzajów wykroczeń
Zabronić jazdy po chodnikach przyglupom na rowerach i tyle poza tym powinni na przejściach schodzić z rowerow
Byłam w kilkunastu krajach Europy,ale nigdzie nie widziałam takiego zdziczenia rowerzystów jak w UK. Hordy naćpanych na rowerach pędzacych po chodnikach pomiędzy pieszymi to normalka. Poza tym oszołomy z pudełkami na plecach też nie lepsi od nich. Ten kraj to kraj nie trzeciego ale czwartego świata. Pseudo policja nic z tym nie robi, nawet jak pędzą wprost na nich . Co za dziki kraj i dzikie obyczaje.
i dobrze, na footpath to ja mam ustepowac miejsca ,bo rowerzysta musi przejechac.. To chore . Przelatuja kolo mnie rowerzy sci, nawet nie uprzedzajac, a ja nie mam oczu z tylu i to moj blad. Jestem starsza kobieta, nikomu nie wchodze w droge, ale ten egocentryzm mlodych ludzi..poraza . swiat schodzi na psy, nie ublizajac przyjaciolom czlowieka.
Ludzie są zwyczajnie nieodpowiedzialni.A jazda na rowerze wydaje im się być, zabawna i frywolna.Jak tak spojrzeć na niektórych rowerzystów ,to nie potrafią oni nawet odpowiednio przygotować swój rower do jazdy.Podnieść siodełko,sprawdzić klkcki,czy naciąg linek hamulcowych.A gdzie dopiero znajomość przepisów drogowych.Powinni wprowadzić obowiązkową ,Kartę Rowerową.I to już od 16 roku życia.A co tam rowery,jak tu w Angli nawet autami jeżdżą jak fajtłapy.Toczkę dać i jeszcze sobie i innym zrobi krzywdę.
W Newcastle jeżdżą bez kasków nie tylko ma rowerach przypominających motocykle ale i skuterami Moto crossami powyżej 300 CC beż numerów rejestracyjnych. Policja angielska mysli ze znajdzie typa w balaclawie czy kominiarce na jednym kole rozjezdzającego pieszego. Byłem w takiej sytuacji oalo mnie nie zabił była kamera na ulicy i pato policja prześladująca modlących się na ulicy ludzi stwierdziła że nic niea ani nagrania ani świadków wiec nic nie zrobią.
W tym prymitywnym kraju pseudo rowerzyści nie znają takiego urządzenia jakim jest dzwonek przy kierownicy. Bezkarność tych oszołomów w tym kraju jest bez precedensu. Pomijając polska policję i straż miejską, to również w innych krajach europejskich policja miała by żniwa na mandatach gdyby zawitała na tę wyspę. W Holandii za niebezpieczną jazdę na rowerze jest mandat tak jak dla kierowcy a gdy patrol natknie się na niesprawny rower to wykręcają i zabierają wentyle z dwóch kół,aby nie stwarzał zagrożenia Oczywiście typ jest spisany i dodany do systemu.
Zimowy poranek, totalna ciemnosc i kolesie wylaniajacy sie na rowerkach bez zadnych swiatel, odblaskow, jeszcze ubrani na czarno...standard w UK...