Rosja "wyrzuca" polskich dyplomatów?
MSZ Rosji określiło posunięcie władz Polski jako "nieprzyjazne i niczym nieuzasadnione". Przekazało, że w odpowiedzi strona rosyjska podjęła "adekwatne kroki" i że kilku polskich dyplomatów opuściło już terytorium Rosji za "działalność niezgodną z ich statusem". MSZ Rosji nie podało żadnych szczegółów.
Przebywający z wizytą w Brukseli Schetyna wyjaśnił, że "jest coś takiego jak symetryczna odpowiedź w tych kwestiach i zamykamy sprawę". "Ta decyzja rosyjska kończy tę kwestię" - dodał. Nie podał szczegółów, kogo i ilu osób dotyczyły decyzje rosyjskie. Pytany, czy wydaleni polscy dyplomaci już opuścili Rosję, odparł, że "na razie jest tylko oficjalna informacja. Jeśli "będą następne kroki w tej sprawie, będziemy o nich informować" - podsumował Schetyna.
Nieoficjalnie wiadomo, że strona rosyjska wydaliła czterech polskich dyplomatów i że nastąpiło to w miniony weekend.
Agencja Reutera podaje, powołując się na źródła dyplomatyczne, że chodzi o trzech attache wojskowych i jednego pracownika wydziału politycznego. Z Rosji wyjechali w niedzielę po tym, jak w piątek zostali poproszeni o opuszczenie jej terytorium - pisze Reuters.
Wydalenie dyplomatów rosyjskich z Polski, potwierdzone dzisiaj przez rosyjski MSZ, może mieć związek z aferą szpiegowską, ujawnioną w październiku przez stronę polską.
17 października prawnik o podwójnym, polsko-rosyjskim obywatelstwie Stanisław Sz. został aresztowany na trzy miesiące przez sąd rejonowy w Warszawie. O areszt wniosła prokuratura apelacyjna, która postawiła mu zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu. Tego samego dnia Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie aresztował też podpułkownika Z.J. z jednego z departamentów Ministerstwa Obrony. Wniosła o to Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która postawiła mu zarzut udziału w działalności na rzecz obcego wywiadu.
Wojskowy i cywil mieli pracować na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU; nie współdziałali ze sobą, choć ich sprawy łączą się.
Doniesienia te zbiegły się z nieoficjalnymi informacjami, że ABW wystąpiła o wydalenie z Polski czterech dyplomatów rosyjskich i jednego dziennikarza.