Rekordowe liczby bezdomnych w UK. "To może być najcięższa zima"
“Kryzys bezdomności coraz bardziej się pogłębia – przybywa potrzebujących, a rząd zmniejsza budżet na pomoc najbiedniejszym. Kolejne zimy będą przez to cięższe. Bezdomni są bardzo zaniepokojeni.
Zauważyłem, że wzrasta liczba młodych kobiet przerażonych sytuacją, w jakiej się znalazły. Na początku lat 90. ubiegłego wieku ten problem nie był aż tak widoczny. Wszystko przez rozprzestrzenianie się rekreacyjnego zażywania narkotyków” - podkreślił w rozmowie z “Guardianem" lord Bird.
Zdaniem działacza i biznesmena, winny sytuacji jest rząd, który obcina dotacje dla organizacji charytatywnych i urzędów.
“Wpływ na zaostrzenie problemu miało obniżenie zasiłków socjalnych, a także zrezygnowanie ze wsparcia władz lokalnych. Skutek jest taki, że między kwietniem a czerwcem 2017 roku 78,1 tys. rodzin w Anglii żyło w lokalach zastępczych. To największa liczba od grudnia 2007. Badania przeprowadzone jesienią ubiegłego roku wykazały, że na ulicach nocuje 4,1 tys. osób – to o 134% więcej niż w 2010” - dodał Bird.
Brytyjski rząd nieustannie zapewnia, że jest zdeterminowany w pomaganiu bezdomnym.
“Walka z bezdomnością jest złożonym zagadnieniem i nie ma na nie jednego rozwiązania. Robimy jednak, co w naszej mocy. Do 2020 roku zainwestujemy £550 mln w realizację najbardziej ambitnej reformy prawa od dekad — ustawę o ograniczeniu bezdomności. Dzięki niej więcej osób otrzyma potrzebną pomoc wcześniej, zanim trafią na ulicę” - przekonuje rzecznik departamentu.
Ministerstwo założyło sobie także ambitny plan zmniejszenia o połowę liczby osób śpiących na ulicach do 2020 roku, a całkowitego zlikwidowania problemu do 2027.
Sytuacja osób bezdomnych na brytyjskich jest dość trudna - często są okradani i bici przez przechodniów, co dodatkowo wpływa na ich stan psychiczny.