Rasistowski skandal z kibicami Chelsea. Klub zaprasza ofiarę na mecz
Niedługo przed rozpoczęciem środowego spotkania na Parc des Princes pasażer metra Paul Nolan był świadkiem niewłaściwego zachowania angielskich kibiców, które nagrał za pomocą telefonu komórkowego. Czekający w pociągu fani kilkakrotnie wypchnęli ciemnoskórego mężczyznę, który usiłował wsiąść do wagonu, a następnie zaintonowali: "Jesteśmy rasistami, jesteśmy rasistami i podoba nam się to".
Chelsea wydała komunikat, w którym stanowczo potępiła takie zachowanie oraz przeprosiła mieszkańca stolicy Francji. Poszkodowany, Souleymane Sylla, wraz z rodziną został zaproszony na Stamford Bridge, gdzie 11 marca odbędzie się rewanż (w Paryżu padł remis 1:1).
"Myślę, że jeśli skorzysta, to nie tylko zobaczy mecz, ale zrozumie też, czym jest Chelsea. Teraz ma bardzo złe zdanie o klubie, ale zobaczyłby, że ludzie, którzy go tak potraktowali, nie mają z Chelsea nic wspólnego. Jest nam wstyd, choć może wcale nie powinno być, bo w żaden sposób nie czujemy się powiązani z tymi ludźmi" - oświadczył na konferencji prasowej portugalski szkoleniowiec klubu Jose Mourinho.
Dyrektor departamentu komunikacji Chelsea Simon Atkins zapowiedział, że jeśli kibicom zostanie udowodniona wina, dostaną dożywotnie zakazy stadionowe.