Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Problemy Thomasa Cooka narastały od lat

Problemy Thomasa Cooka narastały od lat
Najstarsze biuro podróży świata działało również w Polsce pod nazwa handlową Neckermann. (Fot. Getty Images)
Bezpośrednią przyczyną upadku biura podróży Thomas Cook - najstarszego i jednego z największych na świecie - było fiasko negocjacji ostatniej szansy na temat dodatkowych 200 milionów funtów zabezpieczenia, ale problemy firmy narastały od kilku lat.
Reklama
Reklama

Krótko przed bankructwem, wierzyciele zażądali od firmy zdobycia dodatkowych 200 milionów funtów jako zabezpieczenia na miesiące zimowe, gdy zwykle biura turystyczne mają niższe obroty.

Co więcej, w sierpniu br. Thomas Cook Group zawarł z jednym ze swoich akcjonariuszy, chińskim konglomeratem Fosun International, oraz wierzycielami porozumienie o dokapitalizowaniu kwotą 900 milionów funtów. Jednak nawet dokapitalizowanie nie pokrywało jeszcze długów, które wynosiły już 1,7 miliarda funtów.

Takie zadłużenie oznaczało, że Thomas Cook, aby przetrwać na rynku, musiał sprzedawać trzy miliony wycieczek rocznie na spłacenie samych odsetek od zadłużenia.

Skalę kłopotów Thomas Cook Group najlepiej pokazuje kurs akcji firmy. W połowie maja zeszłego roku były one wyceniane po niespełna 150 pensów za akcję, w piątek - ostatnim dniu notowań przed bankructwem - ich wartość wynosiła 3,45 pensa.

Brytyjczycy organizują obecnie akcje społeczne, aby zatrudnić byłych już pracowników Thomasa Cooka w innych firmach. (Fot. Getty Images)

Jak podkreślają eksperci, kłopoty zaczęły się kilka lat temu. Problemem zasadniczym było to, że Thomas Cook nie potrafił w porę zareagować na globalne zmiany na rynku turystycznym. W związku z rozwojem internetu, tanich linii lotniczych oraz powstaniem portali typu booking.com czy AirBnB.com, zorganizowanie wyjazdu na własną rękę stawało się coraz łatwiejsze i coraz tańsze.

W efekcie biura podróży nie są już konieczne do podróżowania, jak to było dwie-trzy dekady temu i wielu klientów z nich rezygnuje. Coraz więcej turystów wycieczki z biur podróży kupuje przez internet, a nie w stacjonarnych placówkach.

Problemy firmy - której korzenie sięgają roku 1841 - zaczęły szybko narastać w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Złożyło się na to kilka czynników - wyjątkowo upalne lato 2018 r., co zmniejszyło liczbę rezerwacji last-minute, niepokoje polityczne w kilku krajach będących popularnymi celami wyjazdów, jak Turcja czy Egipt i niepewność związana z Brexitem.

Tymczasem Thomas Cook zwiększał liczbę stacjonarnych placówek, przejmując np. sieć MyTravel w 2007 r. czy The Co-operative Travel w 2016. Jak przekazał BBC Tim Jeans, były dyrektor MyTravel, Thomas Cook miał "analogowy model biznesowy w cyfrowym świecie".

Upadek giganta z branży na zawsze zmieni sposób, w jaki wyjeżdżamy na wakacje - uważają eksperci. (Fot. Getty Images)

Do tego dochodzi sprawa wynagrodzeń zarządu, które nie były w żaden sposób powiązane z wynikami finansowymi firmy. Jak podały brytyjskie media, najwyższe kierownictwo biura zarobiło od 2014 r. - w postaci pensji i bonusów - 20 mln funtów. Sam prezes zarządu, Szwajcar Peter Fankhauser od czasu objęcia stanowiska pod koniec listopada 2014 r. zarobił 8,3 mln funtów. Najwięcej - 4,9 mln - w 2015 r., przy czym 2,9 mln z tej sumy było bonusem.

Przy czym te wynagrodzenia i premie były akceptowane przez radę nadzorczą mimo pogarszających się wyników i spadającego kursu akcji.

Jak poinformował wczoraj brytyjski minister transportu Grant Shapps, koszt sprowadzenia do kraju 155 tys. brytyjskich turystów, którzy utknęli za granicą w wyniku bankructwa firmy Thomas Cook, wyniesie ok. 100 milionów funtów.

Czytaj więcej:

Biuro podróży Thomas Cook ogłosiło upadłość

Upadek Thomas Cook: Ryanair i Jet2 "potroiły ceny biletów w ciągu 24 godzin"

Bankructwo Thomas Cook: Szefowie firmy "zarabiali miliony"

Koszmar polskich turystów. Są wyrzucani z hoteli

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama