Prezes Banku Anglii: Brytyjską gospodarkę czekają zawirowania spowodowane taryfami Trumpa

Wypowiadając się przy okazji obrad Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w Waszyngtonie, Bailey stwierdził, że choć nie sądzi, by brytyjska gospodarka była obecnie bliska recesji, to "z pewnością jesteśmy dość mocno skoncentrowani na szoku wzrostowym".
MFW na początku tego tygodnia obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla UK na 2025 r. do 1,1% z 1,6%, których spodziewał się jeszcze w styczniu przed ogłoszeniem ceł.
Brytyjska gospodarka walczy o przyspieszenie tempa wzrostu od czasu zwycięstwa Partii Pracy w wyborach parlamentarnych w lipcu ubiegłego roku. Krajowa produkcja znalazła się blisko stanu stagnacji w drugiej połowie ubiegłego roku w związku ze słabym zaufaniem konsumentów.
Obniżenie ratingu przez MFW nastąpiło po podobnych głębokich negatywnych korektach dokonanych przez Bank i niezależny rządowy organ, Biuro Odpowiedzialności Budżetowej. Ostatnie dane pokazały jednak, że w lutym gospodarka ożywiła się w szybszym tempie, niż oczekiwano.
Podczas gdy Partia Pracy uczyniła z przywrócenia wzrostu gospodarczego misję numer jeden dla swojego rządu, eksperci twierdzą, że coraz bardziej niekonsekwentne wojny handlowe Trumpa mogą storpedować światową gospodarkę, w tym osłabić wzrost w Wielkiej Brytanii.
Oczekuje się, że Rachel Reeves, minister finansów, omówi perspektywy umowy handlowej USA-UK podczas spotkania z amerykańskim sekretarzem skarbu, Scottem Bessentem, ale w środę zaznaczyła ona, że UK "nie zamierza spieszyć się" z zawarciem umowy.
Wielka Brytania ma nadzieję przekonać Trumpa do ustąpienia w sprawie 25% cła na import samochodów z UK do USA, które, jak ostrzegają brytyjscy producenci, może doprowadzić do utraty miejsc pracy, jeśli nie zostanie zniesione.
Nie jest jasne, czy Waszyngton jest gotowy do omówienia zwolnień z 10% cła bazowego, które nałożył na wszystkie kraje, w tym Wielką Brytanię.
Reeves zasygnalizowała, że byłaby gotowa obniżyć cła na import niektórych amerykańskich produktów, jeśli pomogłoby to w przypieczętowaniu porozumienia, ale stanowczo podkreśliła, że standardy żywności i inne przepisy nie podlegają negocjacjom.
UK zaoferowało już inne ustępstwa, w tym obniżenie podatku od usług cyfrowych o 1 mld funtów, który uderza w amerykańskie firmy technologiczne.
Bailey, wypowiadając się dla telewizji CNBC, stwierdził, że będzie "bardzo zadowolony, jeśli UK zawrze porozumienie", ale podkreślił, że jako otwarta gospodarka, jego kraj nadal odczuje skutki spowolnienia globalnego wzrostu.
Dodał, że decydenci Banku Anglii będą musieli wyważyć ryzyko dla wzrostu gospodarczego z perspektywą szybko rosnącej inflacji.
Czytaj więcej:
Raport: Globalny koszt wojny handlowej może wynieść 1,4 bln dol.
Premier UK: "Amerykańskie cła wpłyną na naszą gospodarkę, ale jesteśmy gotowi"
Brytyjska gospodarka wzrosła w lutym powyżej oczekiwań, ale wątpliwe, że ta dynamika się utrzyma