Prawnik w sądzie: Johnson "kłamał podczas kampanii referendalnej ws. Brexitu"
Slogan "Członkostwo w Unii Europejskiej kosztuje Wielką Brytanię 350 mln funtów tygodniowo" pojawił się na czerwonym autobusie oficjalnej kampanii "Vote Leave". Orędownicy Brexitu przekonywali, że to "wystarczająco dużo, by co tydzień zbudować nowy, w pełni wyposażony szpital".
Pro-Brexitowi politycy zignorowali opinię niezależnego obserwatora statystycznego, który wskazał na wprowadzanie wyborców w błąd.
Przeciwko Johnsonowi postanowił walczyć Marcus Ball. Brytyjczyk zebrał ponad 200 tys. funtów, aby oskarżyć byłego burmistrza Londynu o to, że prowadzona przez niego kampania "była oparta na kłamstwach i ignorancji".
Prawnik, występujący dzisiaj w imieniu Balla w sądzie Westminster, zaprzeczył sugestiom, iż sprawa ma charakter polityczny. "Jedynym wyczynem politycznym były kłamstwa opowiadane przez osobę, którą chcemy zaskarżyć" - zaznaczył Lewis Power, cytowany przez "The Guardian".
Podkreślił, że "nie ma znaczenia", czy ktoś głosował na laburzystów, konserwatystów, Liberalnych Demokratów, czy był zwolennikiem kogoś innego. "Demokracja wymaga odpowiedzialności i uczciwego przywództwa ze strony urzędników publicznych. Johnson, który wówczas był posłem i burmistrzem Londynu, raz za razem powtarzał twierdzenie, o którym wiedział, że jest nieprawdziwe" - dodał.
W sądzie zabrakło dzisiaj samego zainteresowanego. Stawili się natomiast reprezentujący go prawnicy. Przesłuchania są w toku.