Polskie grzyby zagrożeniem dla irlandzkich w UK
“Cała branża rolnicza jest szczególnie narażona na problemy związane z rozwodem Wielkiej Brytanii z Unią Europejską i ryzykiem powrotu twardej granicy z Irlandią Północną. Jako pierwsi jednak skutki mogą odczuć hodowcy grzybów. Grzyby rosną bowiem szybko, od razu są gotowe do zbiorów i jeśli mają być sprzedawane jako świeże, muszą być niezwłocznie zapakowane i dostarczone na rynek. Okres przydatności do spożycia wynosi zaledwie 7 dni” - tłumaczył posłom we wrześniu 2016 roku prezes Irish Farmers’ Association Gerry Reilly.
Jak podkreślił działacz, w ostatnich dekadach hodowcy i sprzedawcy z Irlandii oraz Irlandii Północnej współpracowali tak, jakby nie istniała żadna granica, sprzedając i kupując także na terenie całej Wspólnoty.
Monaghan Mushrooms z Irlandii przez ostatnie 30 lat wypracował sobie pozycję światowego lidera, zatrudniając w Tyholland (hr. Monaghan) 3,5 tys. pracowników. Po drugiej stronie granicy działa z kolei od 2000 roku ogromna firma kompostowa Northway Mushrooms. Okres przydatności jej produktów do użycia wynosi 6 tygodni.
“Irlandzcy hodowcy sprzedają rocznie 70 tys. ton grzybów. 80% z tego trafia do Wielkiej Brytanii, głównie do dużych sieci supermarketów” - tłumaczy “The Irish Times”.
W ostatnich latach coraz silniejszym konkurentem Irlandczyków są polskie firmy, torujące sobie drogę na brytyjski rynek.
“Jeśli Brexit utrudni krajom unii handel z Wielką Brytanią, wówczas Polacy wycofają się na inne rynki, a otworzą się większe możliwości ekspansji na resztę Zjednoczonego Królestwa dla Northway Mushrooms. Jednocześnie pojawią się jednak niestety poważne braki pracowników. Firma zatrudnia obywateli 41 krajów, za typowe w rolnictwie, najniższe stawki” - podsumowuje dziennik.