Polska wódka chroniona w Chinach
Porozumienie przewiduje ochronę 100 europejskich oznaczeń geograficznych w Chinach i 100 chińskich oznaczeń geograficznych w UE przed podrabianiem i przywłaszczaniem praw.
"Rzeczpospolita" przypomina, że produkt z oznaczeniem geograficznym jest średnio dwa razy droższy niż podobny bez takiego oznaczenia. To wynik średni, bo np. cena chronionego koniaku przekracza nawet kilka razy cenę brandy.
Polska wódka, jako jedyny produkt z naszego kraju, znalazł się na liście produktów chronionych. Są na niej także m.in: Cava, Champagne, Feta, Irish whiskey, Muenchener Bier, Ouzo, Porto, Prosciutto di Parma i Queso Manchego, Ceskobudejovicke pivo i Tokaj. Chronione będą też wódki z innych europejskich krajów: Litwy (Originali lietuviska degtine), Szwecji (Svensk Vodka) i Finlandii (Suomalainen Vodka/Finsk Vodka).
Na europejskiej liście dominują produkty z Włoch i Francji (odpowiednio 26 i 25), za nimi znalazły się Hiszpania (12), Portugalia (6), Grecja (6), Niemcy (5), Wielka Brytania (4) oraz Irlandia i Czechy (po 2). Pozostałe 12 państw na liście, w tym Polska, ma po jednym chronionym produkcie.
"Produkty opatrzone europejskimi oznaczeniami geograficznymi są znane na całym świecie ze swojej jakości. Konsumenci są gotowi zapłacić wyższą cenę i mieć pewność, co do pochodzenia i autentyczności tych produktów, a jednocześnie lepiej wynagradzać rolników" - skomentował Phil Hogan, komisarz ds. rolnictwa.
Wśród chińskich produktów w wykazie znajdują się m.in. pasta fasolowa Pixian, biała herbata Anji, ryż Panjin oraz imbir Anqiu.
Rynek chiński jest atrakcyjny dla europejskich producentów żywności i napojów, bo szybko rośnie tam klasa średnia zainteresowana znanymi, oryginalnymi, wysokiej jakości produktami europejskimi.
Czytaj więcej:
"Małpki" przyczyną uzależnienia milionów Polaków
Co piją Polacy? "Zaskakująco modne procenty"
"DGP": Rośnie popyt na mocny alkohol w Polsce