Polska prostytutka zasztyletowana we własnym mieszkaniu
Podczas dzisiejszej rozprawy, która odbyła się przed sądem Reading Crown Court, odtworzono przebieg wydarzeń.
Okazało się, że oskarżony Michael W. cierpiał na depresję, spowodowaną nieudaną operacją powiększenia penisa, która była przeprowadzana w Stanach Zjednoczonych w 2013 roku.
W dniu zabójstwa mężczyzna zakupił nową kartę sim, z której dzwonił, by umówić się na spotkanie z prostytutką. Zadzwonił także do pracy i skłamał, że jest chory i nie pojawi się w biurze. Świadkowie zeznali, że tego dnia oskarżony zakupił nóż marki Staney, jednorazowe rękawiczki oraz plastikowe worki, które służyły mu w morderstwie.
Jak pisze “Daily Mail”, pierwsza z prostytutek, do której zadzwonił, była niedostępna. Drugą z kobiet była ofiara – 25-letnia Karolina N., z którą mężczyzna umówił się w jej mieszkaniu w Slough. Polka pracowała jako prostytutka, by sfinansować studia.
“Zabójstwo zostało dokładnie zaplanowane” - oświadczył prokurator Alan Blake. Kobieta została zaatakowana od tyłu. 35-latek zadał jej serię ciosów nożem, przecinając główną tętnicę szyjną. Ofiara nie była nawet w stanie się obronić.
“Po zabiciu Karoliny N. pozwany ułożył jej ciało na łóżku, wykąpał się, a zakrwawiony nóż umieścił w szufladzie w sypialni. Następnie mężczyzna wyszedł na zewnątrz i wezwał policję, aby przyznać się do przestępstwa” - kontynuował Blake.
Mężczyzna zadzwonił także do swojej żony, której powiedział: “Zrobiłem coś głupiego. Zabiłem kogoś, bardzo mi przykro”. Prosił także, by nie mówiła o zaistniałej sytuacji ich trójce dzieci. Funkcjonariusze znaleźli oskarżonego, gdy siedział na poboczu drogi niedaleko bloku, w którym doszło do zabójstwa. Gdy podeszli bliżej, Michael W. powtarzał: "Nie mogę uwierzyć, że to zrobiłem".
Obecni na przesłuchaniu psychiatrzy stwierdzili, że zbrodnia ta nie miała podłoża seksualnego. “Karolina została wybrana tylko dlatego, że jej praca czyniła ją łatwym celem” - dodał jeden z lekarzy. Podczas przesłuchania wyszło na jaw, że Michael W. od kilku dni nie zażywał swoich leków na depresję. Postępowanie trwa.