Polak skazany na ponad 8 lat za przestępstwa seksualne
O Polaku zrobiło się głośno, kiedy aresztowano go w związku ze zniknięciem 21-letniej studentki Libby Squire. Okazało się, że Paweł Relowicz nie ma nic wspólnego ze sprawą zaginięcia, ale śledczy odkryli inne niepokojące zachowania, których dopuszczał się 25-latek.
W Sądzie Koronnym w Sheffield można było usłyszeć, że Paweł Relowicz m.in. masturbował się na ulicy, a także zostawiał w domach kobiet rozpakowane prezerwatywy jako "zachęta do kontaktu".
Relowicz miał również poglądać kobiety przez żaluzje, czy kraść z ich domów wibrator - donosi "The Guardian".
W sumie oskarżano go o 13 przestępstw, ale ostatecznie pod uwagę wzięto tylko 9 zarzutów, w tym włamania czy publiczne zgorszenie.
"Między czerwcem 2017 r. a styczniem 2019 r. oddałeś się serii przestępstw kryminalnych. Jestem pewien, że każdą z twoich zbrodni, również włamaniami, kierowała twoja zboczona dewiacja seksualna. Nie mogę zignorować faktu, że jesteś po prostu zboczeńcem" - przekazał prowadzący sprawę sędzia Jeremy Richardson.
Mężczyzna spędzi w więzieniu w sumie 8 i pół roku. Po odbyciu wyroku jego nazwisko będzie również widnieć w rejestrze przestępców seksualnych.
"Społeczeństwo ma prawo do ochrony przed osobą taką jak ty" - podsumował wyrok sędzia.