Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Piszczek potwierdził, że odchodzi z Borussii. "Mam plany w Polsce"

Piszczek potwierdził, że odchodzi z Borussii. "Mam plany w Polsce"
Piszczek nie wyklucza, że po powrocie do Polski znów spróbuje swoich sił jako napastnik. (Fot. Getty Images)
Piłkarz Borussii Dortmund Łukasz Piszczek potwierdził, że opuści klub po sezonie 2020/21. 'Mam plany w Polsce, które i tak musiałem już przełożyć. Ale chcę jeszcze pograć w moim pierwszym klubie LKS Goczałkowice' - oznajmił 35-letni Polak.
Reklama
Reklama

W maju Piszczek przedłużył kontrakt z zespołem z Zagłębia Ruhry o kolejny rok. W tym klubie jest już od 10 lat, w połowie czerwca rozegrał 250. mecz w Bundeslidze w barwach BVB.

"Stan na dziś jest taki, że następnego lata pożegnam się z Dortmundem. Mamy plany w domu, w Polsce, które i tak musiałem przełożyć o rok, bo przedłużyłem kontrakt. Tam jest moja akademia, o którą muszę się troszczyć, a chcę jeszcze trochę pograć w piłkę w LKS Goczałkowice" - przyznał 35-letni obrońca w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej Borussii Dortmund.

W przeszłości Piszczek grał na różnych pozycjach, nawet jako napastnik. Nie wyklucza, że po powrocie do Polski znów spróbuje swoich sił z przodu. "Na pewno warto się nad tym zastanowić. Chętnie grałem na tej pozycji i zdobywałem gole. Ale zwykle jest tak, że z wiekiem piłkarz cofa się w stronę własnej bramki. Zakładam, że w Goczałkowicach będę z tyłu kierował grą" - ocenił.

W tym sezonie Borussia Dortmund zajęła drugie miejsce w tabeli ekstraklasy, za Bayernem Monachium. Trenerem wicemistrzów jest Szwajcar Lucien Favre, z którym Piszczek pracował także w latach 2007-2009 w Hercie Berlin, z której w 2010 trafił do BVB.

Do stolicy Niemiec przeniósł się z Zagłębia Lubin jako napastnik. "Na tej pozycji Łukasz dobrze się poruszał, nieźle grał głową i dobrze odnajdywał się w każdej sytuacji. Ale jego prawdziwy talent był gdzie indziej. To niezwykle inteligentny piłkarz, któremu rajdy przy linii bocznej natychmiast weszły w krew" - wspominał Favre.

W październiku 2009 roku Szwajcara zastąpił Friedhelm Funkel. "On znów przesunął mnie do przodu, ale po paru tygodniach było tyle kontuzji, że znowu musiałem się cofnąć. Co miałem robić? Drużyna mnie potrzebowała. Na tej nowej pozycji wzbudziłem zainteresowanie Borussii Dortmund, ale Juergen Klopp oznajmił mi od razu: jeśli do nas przyjdziesz, to jako rezerwowy prawy obrońca, zmiennik Patricka Owomoyeli" - opowiadał.

Przed podjęciem decyzji Piszczek poprosił o poradę swojego poprzedniego trenera - Favre'a. Jak relacjonował, Szwajcar powiedział mu: "Łukasz, musisz to zrobić! To jest BVB! Jak trzeba, idź tam na piechotę!".

"Tak właśnie było. Ale prawda jest też taka, że rozmawiałem wtedy nie tylko z Lucienem Favre'em, ale też z wieloma innymi osobami. I wszyscy mówili mi, że BVB to wspaniała drużyna a Juergen Klopp to idealny trener dla młodych, rozwijających się zawodników" - dodał 66-krotny reprezentant Polski.

Piszczek zapewnił też, że nie myśli o zamieszkaniu w Niemczech po zakończeniu kariery. "Moja żona i ja już dawno uzgodniliśmy, że wracamy do Polski. Tam mieszka nasza rodzina, tam jest mój pierwszy klub, tam założyłem akademię" - wyliczał.

Z Borussią Dortmund Piszczek wywalczył dwa razy mistrzostwo Niemiec, dwukrotnie zdobył też krajowy Puchar. W 2013 awansował do finału Ligi Mistrzów, w którym BVB uległa Bayernowi.

Przez kilka lat Polak występował w barwach dortmundzkiego klubu wraz z Jakubem Błaszczykowskim i Robertem Lewandowskim.

Czytaj więcej:

Piszczek: Nie chciałbym pożegnalnego meczu w Borussii

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama