Papież: Chciałbym w przyszłym roku pojechać do Iraku
"Towarzyszy mi nieustająca myśl o Iraku, dokąd mam wolę pojechać w przyszłym roku" - przekazał papież podczas audiencji w Watykanie. Po raz kolejny w ostatnim czasie wyraził pragnienie złożenia wizyty w tym kraju.
Dodał, że chciałby, aby w Iraku miała miejsce pokojowa "budowa dobra wspólnego" z udziałem wszystkich części społeczeństwa, także religii, i by nie doszło tam znów do napięć "pochodzących z nigdy nie uśpionych konfliktów regionalnych potęg".
Następnie Franciszek oświadczył: "I nie zapominam o Ukrainie, aby mogła odnaleźć pokój dla swej ludności, której rany wywołane przez konflikt starałem się uśmierzyć poprzez inicjatywę charytatywną". Przypomniał, że wkład do niej wniosło wiele podmiotów kościelnych.
W swym wystąpieniu papież nawiązał także do kwestii zamknięcia portów dla statków z migrantami, co było odniesieniem przede wszystkim do polityki migracyjnej Włoch.
"Wołają uciekające osoby stłoczone na statkach, w poszukiwaniu nadziei nie wiedząc, jakie porty będą mogły je przyjąć w Europie, która otwiera je dla jednostek, by załadować wyrafinowane i kosztowne uzbrojenie, zdolne wywoływać zniszczenia nie oszczędzając nawet dzieci" - zauważył.
Franciszek podkreślił: "Wiele razy myślę o gniewie Boga, jaki spadnie na rządzących państwami, którzy mówią o pokoju i sprzedają broń, by prowadzić wojny". "Ta hipokryzja to grzech" - ostrzegł papież.