Owsiak się poddaje?
16
Rezygnuję ze wszystkiego - oświadczył wczoraj Jerzy Owsiak, twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w nagraniu na swoim video blogu. Owsiak poinformował, że przestaje również być członkiem Rady Społecznej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.
Reklama
Reklama
"Złożyłem rezygnację ze wszystkiego. To samo zrobiła moja żona. Cała nasza załoga powiedziała: 'Jurek, Dzidzia, dalej będziemy pracowali, chociaż będzie piekielnie trudno, że nie jesteśmy razem'" - brzmi fragment oświadczenia Owsiaka. Dodał, że "ilość pomyj wylanych na niego i na jego rodzinę jest przeogromna".
"Był taki moment, kiedy usiedliśmy wszyscy w Fundacji, kiedy położyłem na stole dwie rzeczy, które Fundacja mi daje jako wolontariuszowi, który tam pracuje: możliwość korzystania z samochodu i telefon. Może potrzeba, żebym się wyłączył na czas chociażby trwania procesu, żeby nikt nie kombinował i wymyślał, że gdzieś tam zbieram siły, żeby coś zamazać, żeby coś zrobić innego, żeby przygotować się z jakaś inną wielką mocą w sprawie wariata ze Złotoryi?" - mówił Owsiak, nawiązując do procesu, który wytoczy blogerowi.
Owsiak poinformował też, że złożył na ręce RPO prof. Ireny Lipowicz rezygnację ze stanowiska członka Rady Społecznej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. "Traktując z ogromnym szacunkiem pani urząd i panią, jako Rzecznika Praw Obywatelskich, chciałbym poinformować, że jestem głęboko zaniepokojony standardami komunikowania się ludzi w sferze publicznej, a przede wszystkim w sferze działań i życia elit politycznych w naszym kraju. Piszę jako obywatel, któremu bezpardonowo zagląda się w prywatne życie. Piszę o tym także jako prezes Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która jest zalewana rzeką oszczerstw" - napisał do Lipowicz w liście, który cytował w nagraniu.
We wtorek w Złotoryi (Dolnośląskie) rozpoczął się proces z prywatnego oskarżenia Jerzego Owsiaka przeciwko blogerowi. Twórca WOŚP poczuł się oszkalowany internetowymi wpisami na własny temat, a także orkiestry, których Piotr W. dokonał w styczniu 2013 r. Owsiak pozwał blogera, piszącego pod pseudonimem MatkaKurka, za trzy zamieszczone w internecie teksty: "Jerzy Owsiak - król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP", "Guru Owsiak w 11 lat wyjął 46 Złotych Melonów" oraz "Jerzy Owsiak, król żebraków i łgarzy pracuje na nowy tytuł - hiena cmentarna". Proces został odroczony do 14 marca.
W piątkowym oświadczeniu Owsiak komentował: "Jeśli ten człowiek ma taką wizję świata, to jest to naprawdę wizja dla mnie budowania społeczeństwa upodlającego, społeczeństwa, które można upodlić, gdzie można powiedzieć, że jeden jest lepszy od drugiego. A takie standardy były w obozie w Auschwitz, takie standardy wprowadzili naziści, takie standardy wprowadził głęboki komunizm i za Stalina, który segregował ludzi, mówił kto jest kim i kogo należy, być może, zlikwidować. Hieny cmentarne się rozstrzeliwuje, uważa się tych ludzi za szkodników. Czy to miał na myśli blogger MatkaKurka? Że trzeba np. wykonać wyrok na mnie?".
Z kolei w styczniu w odpowiedzi na zarzuty formułowane pod adresem WOŚP Owsiak wydał oświadczenie, w którym napisał, że wszystkie wydatki Fundacji WOŚP są prawidłowe, a on jako prezes jest gotów do natychmiastowej kontroli finansowej, skarbowej czy "jakiejkolwiek innej, dokonanej przez powołane do tego urzędy państwowe".
"Brakuje słów, którymi mógłbym opisać szaloną kampanię nienawiści, która od kilku tygodni toczy się w prawicowych mediach, a podsycana jest przez polityków PiS, skierowaną przeciwko mnie, mojej żonie, oraz fundacji" - napisał wówczas Owsiak. Przypomniał, że fundację prowadzi jako wolontariusz i podkreślił, że jego życie prywatne "nie opływa w nadmierne i wyjątkowe dostatki".
Jak donosi "Newsweek Polska", na koniec swojej wypowiedzi zamieszczonej na videoblogu Owsiak poinformował, że „wrócił na Ziemię” i jednak zostaje w WOŚPie.
"Chciałem zrezygnować z pracy dla WOŚP, ale odwiodły mnie od tego listy od wolontariuszy i osób, które zawdzięczają życie i zdrowie sprzętowi od fundacji" - podsumował sam zainteresowany.
"Był taki moment, kiedy usiedliśmy wszyscy w Fundacji, kiedy położyłem na stole dwie rzeczy, które Fundacja mi daje jako wolontariuszowi, który tam pracuje: możliwość korzystania z samochodu i telefon. Może potrzeba, żebym się wyłączył na czas chociażby trwania procesu, żeby nikt nie kombinował i wymyślał, że gdzieś tam zbieram siły, żeby coś zamazać, żeby coś zrobić innego, żeby przygotować się z jakaś inną wielką mocą w sprawie wariata ze Złotoryi?" - mówił Owsiak, nawiązując do procesu, który wytoczy blogerowi.
Owsiak poinformował też, że złożył na ręce RPO prof. Ireny Lipowicz rezygnację ze stanowiska członka Rady Społecznej przy Rzeczniku Praw Obywatelskich. "Traktując z ogromnym szacunkiem pani urząd i panią, jako Rzecznika Praw Obywatelskich, chciałbym poinformować, że jestem głęboko zaniepokojony standardami komunikowania się ludzi w sferze publicznej, a przede wszystkim w sferze działań i życia elit politycznych w naszym kraju. Piszę jako obywatel, któremu bezpardonowo zagląda się w prywatne życie. Piszę o tym także jako prezes Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która jest zalewana rzeką oszczerstw" - napisał do Lipowicz w liście, który cytował w nagraniu.
We wtorek w Złotoryi (Dolnośląskie) rozpoczął się proces z prywatnego oskarżenia Jerzego Owsiaka przeciwko blogerowi. Twórca WOŚP poczuł się oszkalowany internetowymi wpisami na własny temat, a także orkiestry, których Piotr W. dokonał w styczniu 2013 r. Owsiak pozwał blogera, piszącego pod pseudonimem MatkaKurka, za trzy zamieszczone w internecie teksty: "Jerzy Owsiak - król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP", "Guru Owsiak w 11 lat wyjął 46 Złotych Melonów" oraz "Jerzy Owsiak, król żebraków i łgarzy pracuje na nowy tytuł - hiena cmentarna". Proces został odroczony do 14 marca.
W piątkowym oświadczeniu Owsiak komentował: "Jeśli ten człowiek ma taką wizję świata, to jest to naprawdę wizja dla mnie budowania społeczeństwa upodlającego, społeczeństwa, które można upodlić, gdzie można powiedzieć, że jeden jest lepszy od drugiego. A takie standardy były w obozie w Auschwitz, takie standardy wprowadzili naziści, takie standardy wprowadził głęboki komunizm i za Stalina, który segregował ludzi, mówił kto jest kim i kogo należy, być może, zlikwidować. Hieny cmentarne się rozstrzeliwuje, uważa się tych ludzi za szkodników. Czy to miał na myśli blogger MatkaKurka? Że trzeba np. wykonać wyrok na mnie?".
Z kolei w styczniu w odpowiedzi na zarzuty formułowane pod adresem WOŚP Owsiak wydał oświadczenie, w którym napisał, że wszystkie wydatki Fundacji WOŚP są prawidłowe, a on jako prezes jest gotów do natychmiastowej kontroli finansowej, skarbowej czy "jakiejkolwiek innej, dokonanej przez powołane do tego urzędy państwowe".
"Brakuje słów, którymi mógłbym opisać szaloną kampanię nienawiści, która od kilku tygodni toczy się w prawicowych mediach, a podsycana jest przez polityków PiS, skierowaną przeciwko mnie, mojej żonie, oraz fundacji" - napisał wówczas Owsiak. Przypomniał, że fundację prowadzi jako wolontariusz i podkreślił, że jego życie prywatne "nie opływa w nadmierne i wyjątkowe dostatki".
Jak donosi "Newsweek Polska", na koniec swojej wypowiedzi zamieszczonej na videoblogu Owsiak poinformował, że „wrócił na Ziemię” i jednak zostaje w WOŚPie.
"Chciałem zrezygnować z pracy dla WOŚP, ale odwiodły mnie od tego listy od wolontariuszy i osób, które zawdzięczają życie i zdrowie sprzętowi od fundacji" - podsumował sam zainteresowany.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama