Od 2011 r. w UK odnotowano "lawinowy wzrost" niepewnych form zatrudnienia

Jak pokazują oficjalne statystyki, liczba osób zatrudnionych w niestabilnych formach - takich jak umowy "zero godzin", samozatrudnienie z niskim wynagrodzeniem oraz prace dorywcze lub sezonowe - wzrosła o prawie 1 milion w latach 2011-2023.

W tym okresie liczba niepewnych form zatrudnienia wzrosła prawie trzykrotnie bardziej niż bezpiecznych form zatrudnienia - podała organizacja związkowa, która szacuje, że jeden na ośmiu pracowników w UK jest obecnie zatrudniony na tzw. umowach śmieciowych. 

Według raportu, wzrost niepewnych form zatrudnienia od 2011 r. był napędzany głównie przez niżej opłacane sektory gospodarki.

Związek zawodowy TUC stwierdził, że ogromny wzrost liczby niepewnych i nisko płatnych miejsc pracy podkreśla potrzebę wzmocnienia praw pracowniczych i uczynienia pracy opłacalną.

"Długotrwały eksperyment UK z modelem gospodarki opartym na niskich płacach i ograniczonych prawach był fatalny dla wzrostu gospodarczego, produktywności i standardów życia. Realne płace są dziś mniej warte niż w 2008 roku, a w całym kraju ludzie są uwięzieni w miejscach pracy, które oferują niewielkie lub żadne gwarancje bezpieczeństwa" - zauważył sekretarz generalny TUC, Paul Nowak. 

Zdaniem Nowaka "nowe otwarcie Partii Pracy" po wyborach jest "okazją do resetu w kwestii praw pracowniczych". 

Plan partii opozycyjnej obejmuje wprowadzenie zakazu umów zero godzin i taktyki "zwolnij i zatrudnij ponownie", a także "wprowadzenie podstawowych praw począwszy od pierwszego dnia pracy obejmujących urlop rodzicielski, zasiłek chorobowy i ochronę przed nieuzasadnionym zwolnieniem".

Jednocześnie plan ten ma na celu wzmocnienie praw pracowniczych od już pierwszego dnia zatrudnienia w danej firmie.