Nowe przepisy w Wielkiej Brytanii. Pracownicy mają prawo zatrzymać wszystkie otrzymane napiwki
Jeśli firma złamie prawo i zatrzyma napiwki, pracownicy będą mogli wystąpić ze skargą do trybunału pracy.
Przepisy będą obowiązywać we wszystkich branżach, ale przewiduje się, że najbardziej skorzystają na nich osoby pracujące w restauracjach, kawiarniach, barach, pubach, salonach fryzjerskich lub jako taksówkarze.
Co do zasady wszystkie napiwki muszą być przekazywane pracownikom do końca następnego miesiąca od momentu ich otrzymania.
Z zadowoleniem odniósł się do tej zmiany Bryan Simpson, działacz związku zawodowego Unite z branży hotelarsko-gastronomicznej. "Są to najniżej opłacani pracownicy w brytyjskiej gospodarce i odniosą dzięki temu ogromne korzyści" - skomentował decyzję w programie BBC Today.
Workers must keep all customer tips under new law https://t.co/ZOJ06J12b2
— BBC North East Scot (@BBCNorthEast) October 1, 2024
Z kolei Nisha Katona, właścicielka Mowgli Street Foods, przyznała w wywiadzie dla BBC, że zmiana jest konieczna, ponieważ "młodzi ludzie oczekują, że prawo będzie ich chronić" przed pracodawcami, którzy mogą uchylać się od dzielenia się napiwkami z pracownikami. Jednak, choć popiera przepisy, uważa, że uderzą one w niektóre nieprzygotowane firmy.
Tymczasem zasady te nie zostały wprowadzone w Irlandii Północnej, co zdaniem związku zawodowego jest "całkowicie nie do przyjęcia". O komentarz w tej sprawie poproszono władze Irlandii Północnej.
Jak wysokie napiwki powinno się zostawiać?
Według serwisu VisitLondon, będącego oficjalnym przewodnikiem turystycznym po mieście, napiwek w wysokości 10-15% jest zwyczajowym gestem dla stołujących się w lokalach gastronomicznych w Londynie lub innych miejscach w Wielkiej Brytanii.
Typowe jest również dawanie taksówkarzom napiwków w wysokości od 10% do 15% w przypadku czarnych taksówek i minicabów w Londynie, ale w większości korporacji oczekuje się, że pasażerowie zaokrąglą swoją należność do pełnego funta i pozwolą kierowcy zatrzymać tę kwotę.
Napiwki w barach i pubach nie są obowiązkowe.
Kate Nicholls, dyrektor naczelna organizacji branżowej UK Hospitality, nie uważa jednak, by w UK istniały sztywne zasady dotyczące napiwków. "To raczej klient decyduje, jaki napiwek uzna za akceptowalny" - podkreśliła.
Czytaj więcej:
Zmiany w brytyjskim prawie pracy w 2024 r. Więcej urlopu i poprawa wynagrodzeń
Brytyjski sektor hotelarsko-gastronomiczny w końcu zaczyna się odradzać
Brytyjscy pracownicy o prawie do odpoczynku: "Nieodpłatne nadgodziny powinny być nielegalne"
To oznacz że nie będą się roaliczac z fiskusem i płacić podatku .Oznacz to dodatkowy dochód nie opodatkowany ,czyli oszustwo skarbowe .Angielski tok myślenia. Zaczną się wezwania o nie uregulowana zaległość podatkowa .Takie życie z pazernymi bezmuzgowymi idiotami .
Tragedia co za przepis I prawo!!! Człowiek wchodzący na mój teraz prywatny ma i powinien przepracować bo za to mu płacę i po pracy ma wyjść z tym co przyszedł. Bo jeśli nie ma właściciela a ktoś obcy coś da czy podaruje to NIE pracownikowi TYLKO WŁAŚCICIELOWI !!!!